Merem Kiszyniowa nadal pozostanie zwolennik integracji z UE Dorin Chirtoacă z Liberalnej Partii, który zdobył w drugiej turze wyborów samorządowych 53,48 procent głosów. Na drugim miejscu znalazła się była premier Mołdawii Zinaida Greceanîi z Partii Socjalistów, która nawoływała do integracji z Rosją i w trakcie kampanii wielokrotnie otrzymywała sygnały wsparcia ze strony rosyjskich władz.

Poza Kiszyniowem wybory samorządowe odbyły się w 458 miejscowościach Mołdawii. W większości wygrali kandydaci należący do rządzącej proeuropejskiej koalicji. W ten sposób Demokratyczna Partii Mołdawii wygrała w 140 miejscowościach, a tworząca z nią koalicję Liberalno- Demokratyczna Partia - w 104.

Z kolei należąca do rosyjskiego biznesmena Nasza Partia wygrała w 41 okręgach wyborczych. Co ciekawie lider partii, Renato Usatyj, został merem Bielc, drugiej co do wielkości aglomeracji Mołdawii. Wygrał on wybory jeszcze w pierwszej turze zdobywając ponad 70 procent głosów. Na czwartym miejscu znalazła się Liberalna Partia, która zdobyła mandaty w 39 okręgach.

Tymczasem prorosyjskie partie nie mogą tym razem pochwalić się dobrym wynikiem. Partia Socjalistów w wyborach samorządowych zdobyła jedynie 29 mandatów. Wynik ten jest szczególnie zaskakujący, biorąc pod uwagę to, że partia ta jeszcze w listopadzie 2014 roku wygrała w Mołdawii wybory parlamentarne zdobywając 20,51 procent głosów. Nie potrafiła jednak utworzyć koalicji z Komunistyczną Partią Mołdawii, która zdobyła wtedy 20,79 procent poparcia.