Dlaczego to pan zaprosił kandydatkę PiS na debatę ekonomiczną?
Janusz Lewandowski, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów, europoseł PO: Beata Szydło jest wiceszefową Komisji Finansów Publicznych i dlatego jest partnerem w rozmowie o polskiej gospodarce.
A czy to nie Ewa Kopacz powinna debatować z kandydatką PiS na szefową rządu?
Mamy problem z rozpoznaniem rzeczywistych ról w PiS. Ewa Kopacz jest premierem oraz szefową PO i chce debatować z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Pani Szydło jest wiceprezesem partii oraz kandydatką na funkcję, o której przesądzi wynik wyborów. To Jarosław Kaczyński powinien stanąć do debaty z Ewą Kopacz.
PiS zaprezentował kampanijny spot, w którym pańską karierę przedstawia jako historię „wyprzedawania polskich przedsiębiorstw", wypomina zarobki europosła – ponad 50 tys. zł – i to, że arogancko pan zapewnia, iż w Polsce nie ma głodnych dzieci.
Ataki personalne są wyrazem bezradności PiS w obliczu propozycji programowej PO, przy której ich własne obietnice okazują się beztroskim i szkodliwym rozdawnictwem pieniędzy. Język spotu, odkurzający prywatyzacyjne uprzedzenia, wzięty jest żywcem z Tymińskiego i Leppera. Trafiło jednak na kogoś obytego z nagonką personalną nie mniej niż Balcerowicz. Boli mnie jedynie to, co z perspektywy dzisiejszej wiedzy mógłbym zrobić lepiej. Jakaś moja cegiełka tkwi w tym niezwykłym dziele zbiorowym Polaków, jakim jest gospodarka 2,5 razy silniejsza niż w roku 1990. Czy Mastalerek (twórca spotów PiS – red.) i jemu podobni potrafiliby wskazać cokolwiek własnego? Zarobkami zaś potrafię się dzielić i mógłbym tym zawstydzić europosłów PiS, którzy też zarabiają w euro. Tyle o spocie.
Porozmawiajmy o programie Platformy. „Jest on dość skomplikowany, by go wyjaśnić" – powiedziała o waszym projekcie systemu podatkowego Joanna Mucha. Dlaczego nawet rzeczniczka kampanii PO ma problem z wytłumaczeniem, o co w nim chodzi?
Z naszym programem jest tak jak z zegarkiem, który jest skomplikowany wewnętrznie, ale prosty w użyciu. Wyliczenia i pobór podatku spadają na aparat skarbowy lub wyspecjalizowaną agencję płatniczą. Rozpatrywane są różne warianty zorganizowania tego procesu i tym samym innego podziału pracy wewnątrz administracji. Na nią spada ciężar, podatnik jest odciążony.