Polscy prokuratorzy coraz chętniej korzystają z pomocy prawnej i zwracają się do swoich zagranicznych kolegów np. o przesłuchanie konkretnej osoby. Coraz więcej identycznych wniosków trafia również do nas z zagranicy. W 2014 r. wszystkich wniosków było o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. Z danych Prokuratury Generalnej wynika, że każdego roku wysyłamy ok. ?7 tys. wniosków o pomoc prawną. Niemal tyle samo przychodzi do nas z zagranicy.

Liczy się czas

Stale rosnąca liczba wniosków nie dziwi dr. Bartosza Ptaszyńskiego, kryminologa. – To zasługa migracji osób na coraz większą skalę – uważa.

– Masa ludzi przekracza granice, wyjeżdża do pracy. Nie każdy musi być od razu podejrzanym. Wystarczy, że będzie istotnym świadkiem zdarzenia i pewne jest, że bez odebrania od niego zeznań się nie obejdzie – dodaje Ptaszyński.

Na liście państw, które najczęściej prosimy o pomoc, są Niemcy, do których w minionym roku wysłaliśmy 2 tys. 205 wniosków; Wielka Brytania – 564, Ukraina – 361, Holandia – 257, Czechy – 241, Francja – 221, Włochy – 201. Średni czas udzielenia pomocy z zagranicy to pięć miesięcy, u nas – 1,5 miesiąca.

– Dzięki pomocy prawnej bywa krócej – mówi prokurator Janusz Stokłosa. I dodaje, że tam, gdzie w grę wchodzi przesłuchanie świadka czy wideokonferencja, wystarczą dwa miesiące. Dłużej jest, gdy podejrzanego trzeba najpierw znaleźć i zatrzymać.

Pomoc prawna jest zdecentralizowana, co oznacza, że prokuratury piszą i proszą o pomoc bezpośrednio do siebie wzajemnie. – To sprawia, że zyskujemy na czasie. Wnioski niepotrzebnie nie krążą po gabinetach i nie czekają na decyzje – nadmienia Stokłosa.

Bez wyjątku

Najczęściej o pomoc proszą prokuratury apelacji warszawskiej, poznańskiej, szczecińskiej i wrocławskiej. Najmniej wniosków wysłał Instytut Pamięci Narodowej. W jakich sprawach korzystamy ze wsparcia śledczych z zagranicy? Patrząc na przepisy kodeksu karnego, niemal we wszystkich: od zwykłych kradzieży przez pranie pieniędzy, przestępstwa korupcyjne aż do gospodarczych afer. Zdarzają się też wnioski w sprawach przestępczości internetowej i bankowej.

O tym, jak różne mogą to być sprawy, świadczyć może ostatni wniosek (sprzed dwóch tygodni) Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Czeka na pomoc prawną w sprawie ewentualnego udziału obywatela Polski w walkach na Ukrainie. Informacje mają dotrzeć z Ukrainy i z Wielkiej Brytanii.

Do niedawna sporo wniosków dotyczyło wykroczeń drogowych, w tym głównie przekroczenia prędkości. Od 2014 r. zapytania o dane właścicieli aut, którzy złamali przepisy drogowe, trafiają już do specjalnych punktów kontaktowych. Teraz to one zajmują się wymianą takich informacji.