Lider Nowoczesnej.pl zapytany o ewentualną koalicję po jesiennych wyborach parlamentarnych odpowiedział, że obecnie skupia się na osiągnięciu jak najlepszego wyniku. – Inaczej się rozmawia jak się ma 20, a inaczej jak 10 proc. i jest się przystawką przysłowiową. Pamiętamy, jak Jarosław Kaczyński obie przystawki pożarł, gdy rządził z LPR i Samoobroną. Kompromis tak, ale nie zgniłe kompromisy – powiedział Petru w TVP info.
Polityk dodał, że z przerażeniem obserwuje postawę takich polityków jak Janusz Palikot, którzy ciągle zmieniają swoje poglądy. Jego zdaniem kluczowa u polityka jest wiarygodność. – Bez tych 10 proc. nie ma się możliwości robienia koalicji. Pani Beata Szydło rozrzuca pieniądze po Polsce miliardami, pani Ewa Kopacz setkami milionów. Jedno i drugie to populizm. Tylko jeden w wersji „hard" w wydaniu PiS, a ten Ewy Kopacz w wersji „light" – ocenił.
Z tą opinią zgodził się obecny w studiu Andrzej Rozenek. Były polityk Twojego Ruchu uważa, że ostatnie decyzje Janusza Palikota i Leszka Millera pokazują, że brakuje im wiarygodności.
- Jedyne, co ich pcha do współpracy to strach, który im zajrzał w oczy. Dla mnie nie ma problemu, żebym nie wszedł w październiku do Sejmu. Dla mnie celem jest odnowa państwa – powiedział.
Ryszard Petru ogłosił plan przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Lider Nowoczesnej.pl skupia się na kandydatach, którzy będą jedynkami na jego listach. - W najbliższym czasie przedstawię te listy w okręgach w całym kraju. To będą znane osoby, przedsiębiorcy i samorządowcy. Osoby, które mają zawód, nie są politykami z pierwszych stron gazet. Chciałbym pokazać, że można tę politykę sensownie zmienić – zapowiedział Petru.