Terlikowski: Zabobonni katolicy

Zamiast za kogoś trzymać kciuki bez celu, lepiej zacisnąć palce na różańcu i cierpliwie odmawiać modlitwy w intencji tej osoby.

Aktualizacja: 11.10.2015 12:00 Publikacja: 09.10.2015 02:00

Terlikowski: Zabobonni katolicy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Zło, że ludzie przestali wierzyć w Boga, nie polega na tym, że w nic nie wierzą, ale że gotowi są uwierzyć we wszystko" – napisał kiedyś G.K. Chesterton. Ta prosta i bolesna konstatacja dotyczy nie tylko tych, którzy deklarują się jako ateiści, ale również ludzi wierzących. Tak, wiem, że może to zabrzmieć szokująco, ale człowiek deklarujący religijność, przekonujący, że jest katolikiem, także może być w istocie niewierzącym.

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił