Jedyny problem z nowym lekiem będzie taki, że nie będzie miał atestu FDA (amerykańskiej Agencji Żywności i Leków). To oznacza, że będzie dostępny wyłącznie na receptę. Gdyby firma Imprimis chciała zdobyć atest FDA musiałaby wydać miliony dolarów na badania kliniczne.

Martin Shkreli jest dziś jedną z najbardziej znienawidzonych osób w USA. Jego pomysł na biznes to wykupywanie firm farmaceutycznych i błyskawiczne podwyższanie cen niszowych leków, których nikt inny nie produkuje. Tak właśnie uczynił wykupując firmę Turing Pharmaceuticals i zwiększając o 5,5 tys. proc. cenę daraprimu, leku na chroniącego chorych na AIDS przed toksoplazmozą.