Bóg uśmiercony magnesem

Niezwykły eksperyment dowodzi, że najgłębsze przekonania można zmienić... stymulacją magnetyczną.

Publikacja: 19.10.2015 20:01

Przeczaszkowa stymulacja magnetyczna umożliwia zmianę działania niektórych części mózgu.

Przeczaszkowa stymulacja magnetyczna umożliwia zmianę działania niektórych części mózgu.

Foto: AFP

Jak w jeden wieczór z człowieka wierzącego zrobić ateistę? Albo z aktywisty PiS wyborcę PO? To nie żart – eksperyment naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i brytyjskiego Uniwersytetu Yorku dowodzi, że jest to możliwe. I wcale nie jest potrzebna telewizyjna debata. Wystarczy... magnes, a konkretnie tzw. przezczaszkowa stymulacja magnetyczna drażniąca określoną część mózgu.

Efekt był piorunujący, choć tymczasowy. U uczestników eksperymentu osłabła wiara w Boga (i zjawiska nadprzyrodzone), a zwiększyła się otwartość na imigrantów.

– Ludzie, gdy konfrontują się z problemami i koniecznością wyboru, często sięgają po ideologię – tłumaczy dr Keise Izuma, który wraz z dr. Colinem Holbrookiem obmyślił nietypowy test. – Chcieliśmy wiedzieć, czy region mózgu zajmujący się rozwiązywaniem konkretnych problemów, takich jak np. ominięcie przeszkody, poradzi sobie z abstrakcyjnymi problemami związanymi z ideami.

Naukowcy poprosili o pomoc 38 ochotników, którzy w ankietach ujawnili umiarkowane lub konserwatywne przekonania polityczne oraz przejawiali silną religijność. Dla pewności przebadano ich ankietami oceniającymi wiarę i światopogląd. Subtelnie wzmocniono też ich wiarę w Boga, prosząc o wyobrażenie sobie śmierci.

– Zdecydowaliśmy się przypomnieć im o śmierci, ponieważ wcześniejsze badania dowiodły, że w takich sytuacjach ludzie zwykle poszukują pocieszenia w religii – tłumaczy dr Izuma.

Ochotników podzielono na dwie grupy. Pierwsza – kontrolna – otrzymała słabe impulsy podczas przezczaszkowej stymulacji magnetycznej (TMS). To procedura wykonywana niekiedy w celu łagodzenia objawów depresji, migreny czy choroby Parkinsona. Jest nieinwazyjna, ale wymaga specjalnej aparatury przykładanej do głowy. Aparat wytwarza szybko zmieniające się pole magnetyczne, które wywołuje słabe napięcie elektryczne w poszczególnych częściach mózgu. W zależności od parametrów pola części mózgu są aktywowane lub usypiane.

Druga grupa otrzymała bardzo silne impulsy, co spowodowało czasowe zaburzenie pracy tzw. przyśrodkowej kory przedczołowej. To niewielki fragment mózgu kryjący się kilka centymetrów za czołem. Jego rolą jest wykrywanie i radzenie sobie z problemami i konfliktami. Członkowie obu grup wypełnili następnie ankiety oceniające ich przekonania. Musieli m.in. odpowiedzieć na pytania o wiarę w byty nadprzyrodzone – Boga, anioły, niebo, demony i diabła. W drugiej części testów dostali do przeczytania dwa listy imigrantów z Ameryki Południowej. Jeden chwalił Stany Zjednoczone jako swój nowy dom, drugi narzekał na panujące warunki. Wcześniejsze badania psychologów pokazały, że szczególnie drugi list wywołuje wzrost niechęci do obcych.

Wtedy się okazało, że u osób potraktowanych mocnymi impulsami TMS religijność spadła o jedną trzecią (dokładnie o 32,8 proc.). W tej samej grupie spadła również niechęć wobec uchodźców – o 25,8 proc.

– Sądzimy, że krytyka wartości wspólnoty, do której należymy, zwłaszcza z ust kogoś z zewnątrz, jest przetwarzana przez mózg jako rodzaj ideologicznego zagrożenia – tłumaczy dr Izuma. – Reagujemy na to, umacniając przekonania wspólne dla grupy i odnosząc się wrogo do krytyka. Ale gdy wyciszyliśmy region odpowiedzialny za działanie w sytuacji zagrożenia, otrzymaliśmy reakcje słabiej motywowaną ideologicznie i mniej wrogą.

– To zaskakujące ustalenia, że mechanizmy sterujące podstawową reakcją na zagrożenia odpowiadają również za przekonania duchowe – mówi dr Holbrook.

Jak w jeden wieczór z człowieka wierzącego zrobić ateistę? Albo z aktywisty PiS wyborcę PO? To nie żart – eksperyment naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i brytyjskiego Uniwersytetu Yorku dowodzi, że jest to możliwe. I wcale nie jest potrzebna telewizyjna debata. Wystarczy... magnes, a konkretnie tzw. przezczaszkowa stymulacja magnetyczna drażniąca określoną część mózgu.

Efekt był piorunujący, choć tymczasowy. U uczestników eksperymentu osłabła wiara w Boga (i zjawiska nadprzyrodzone), a zwiększyła się otwartość na imigrantów.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”