Każdego dnia mamy męczennika

Między Palestyńczykami a Izraelem znowu prawie wojna. Dodatkowo komplikuje sytuację w regionie.

Aktualizacja: 07.10.2015 01:10 Publikacja: 05.10.2015 20:46

Stare Miasto w Jerozolimie teraz dostępne tylko dla nielicznych Palestyńczyków

Stare Miasto w Jerozolimie teraz dostępne tylko dla nielicznych Palestyńczyków

Foto: PAP/EPA

Takiego napięcia nie było w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu od dawna. Nie chodzi o liczbę ofiar, lecz o symbolikę.

– Zaczął się już bunt. Większość Palestyńczyków stosuje opór bez przemocy. Domagają się końca opresji ze strony osadników. To taki bunt jak polskich robotników pod wodzą Wałęsy przeciwko władzom komunistycznym – mówi „Rz" Mustafa Barguti, polityk palestyński, niegdyś główny rywal Mahmuda Abbasa w wyborach prezydenckich.

– Izraelska armia odpowiada ogniem, każdego dnia mamy męczennika. Dla Izraela wszyscy są terrorystami, a ci, co domagają się wolności – prowokatorami – dodaje.

Wielu obserwatorów już nazywa wydarzenia kolejną intifadą. A część polityków izraelskich, takich jak minister transportu Israel Katz, mówi, że i odpowiedź może być jak za poprzedniej intifady w 2002 roku. Izrael przeprowadził wówczas na Zachodnim Brzegu operację wojskową „Tarcza ochronna", w której wyniku zginęło pół tysiąca Palestyńczyków.

W ciągu ostatnich paru dni zginęło kilku Izraelczyków i kilku Palestyńczyków. W poniedziałek po trafieniu kulą przez żołnierza izraelskiego zmarł trzynastoletni Palestyńczyk, który uczestniczył w antyizraelskiej demonstracji w Betlejem.

Pierwsza w tym nowym cyklu zabijania była para żydowskich osadników, którzy publicznie dali się poznać wspieraniem funduszu dla sierot. Zostali zabici w samochodzie, morderca pozostawił przy życiu trójkę ich dzieci siedzących na tylnym fotelu – teraz już sierot.

Miejscem konfrontacji było do tej pory głównie Stare Miasto w Jerozolimie. W sobotę Palestyńczyk zadźgał tam dwóch Żydów, a kilku ranił. Potem został zastrzelony przez policję izraelską, zachęcaną wcześniej do działania przez grupę krzyczącą po hebrajsku: „zabijcie go, zabijcie terrorystę".

Większość ofiar wśród Palestyńczyków to nastolatki, dzieci stały się symbolem ofiar izraelskich.

Władze izraelskie zakazały wstępu na Stare Miasto w Jerozolimie niemieszkającym tam Palestyńczykom, a na modły na Wzgórze Świątynne przez jedną bramę przepuszczają jedynie Arabów powyżej 50. roku życia. Zapowiedziały ostrzejszą walkę z atakującymi Izraelczyków terrorystami, być może zezwolą na zamykanie podejrzanych Palestyńczyków bez procesu i na likwidowanie domów rodzinnych tych, których oskarżają o zamachy terrorystyczne. Część Izraelczyków uważa, że rząd jest za miękki, zwołali na poniedziałek w nocy demonstrację.

Na razie po żydowskiej stronie Jerozolimy, kilometr od Starego Miasta, jest spokój. Jak mówi „Rz" pracujący tam Uri Huppert, izraelski adwokat i politolog: – Cisza, ludzie piją kawę, żadnych ambulansów, żadnej policji. Bez rozwiązania politycznego musi jednak dojść do wybuchu, a rząd Netanjahu nie jest zdolny do żadnego kompromisu.

Huppert uważa, że na konflikt palestyńsko-izraelski dramatyczny wpływ będzie miało zaangażowanie się Rosji po stronie Baszara Asada w wojnie w sąsiedniej Syrii. – Próba rozwiązania konfliktu przez Obamę, oparta na zaangażowaniu arabskich państw sunnickich, nie wypaliła. Obawiam się, że w tę pustkę wkracza Putin, jako ten, który ma uratować niepodległość Palestyny.

Mustafa Barguti nie widzi związku między rosyjską aktywnością w Syrii a przyszłością Palestyny.

Takiego napięcia nie było w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu od dawna. Nie chodzi o liczbę ofiar, lecz o symbolikę.

– Zaczął się już bunt. Większość Palestyńczyków stosuje opór bez przemocy. Domagają się końca opresji ze strony osadników. To taki bunt jak polskich robotników pod wodzą Wałęsy przeciwko władzom komunistycznym – mówi „Rz" Mustafa Barguti, polityk palestyński, niegdyś główny rywal Mahmuda Abbasa w wyborach prezydenckich.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej