Sprawa dotyczyła sankcji za przejazd po drodze krajowej bez opłaty elektronicznej. Ukarany został kierowca ciężarówki z naczepą, który jechał po drodze krajowej bez uiszczenia wymaganej opłaty. Ustalono to, zatrzymując jego samochód do kontroli. Kierowca został zatrzymany, bo w chwili mijania jednostki mobilnej Inspekcji Transportu Drogowego nie wykryto w jego pojeździe urządzenia służącego do naliczania i pobierania opłaty elektronicznej, tzw. viaBOX.
Tymczasem odcinek drogi, po którym się poruszał, został wyszczególniony w załączniku nr 2 do rozporządzenia Rady Ministrów z 22 marca 2011 r. w sprawie dróg krajowych lub ich odcinków, na których pobiera się opłatę elektroniczną, oraz wysokości stawek opłaty elektronicznej.
Zajście zostało udokumentowane protokołem, który doręczono zatrzymanemu.
Kierowca podpisał go i przyjął bez zastrzeżeń. Jednak na karę się nie zgadzał. Podkreślał, że poruszał się drogą lokalną przy odcinku drogi ekspresowej. Droga boczna na pewnym odcinku była jednak zablokowana, co zmusiło go do wjechania na drogę krajową.
Nie było informacji
Mężczyzna twierdził, że odcinek drogi ekspresowej, na którą musiał zjechać, nie został oznakowany przed wjazdem. Nie mógł więc mieć świadomości, że porusza się po drodze z poborem opłat. Dopiero przy wjeździe na drogę płatną po przebyciu pewnego odcinka widoczna była tabliczka wskazująca na pobór opłaty elektronicznej T-34. Jednak ze względu na przepisy ruchu drogowego nie miał możliwości zawrócenia lub cofania na tym odcinku. Dlatego planował zjazd z drogi płatnej na najbliższym zjeździe. Wcześniej nie było informacji, że wjeżdża na drogę płatną.