Dla związkowców z PGNiG 5 tys. zł premii to za mało

Załoga protestuje, bo chce wzrostu wynagrodzeń i dymisji prezesa gazowniczej spółki. To kolejne żądania związkowców działających w spółkach z udziałem Skarbu Państwa.

Aktualizacja: 23.11.2015 21:12 Publikacja: 23.11.2015 20:00

Dla związkowców z PGNiG 5 tys. zł premii to za mało

Foto: Fotorzepa/Bartlomiej Żurawski

We wtorek przed siedzibą Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa odbędzie się manifestacja związków zawodowych działających w grupie, domagających się m.in. wypłacenia załodze premii za 2014 r. w wysokości ponad 7,2 tys. zł brutto na osobę. Zarząd zgadza się na kwotę niższą, bo wynoszącą przeszło 5 tys. zł.

Załoga domaga się 6-proc. wzrostu wynagrodzeń od początku tego roku. To oznaczałoby konieczność dodatkowej wypłaty około 4 tys. zł na pracownika za cały ten rok. Tego postulatu zarząd nie chce realizować.

– Zarząd PGNiG wielokrotnie przekonywał, że złożona przez niego propozycja uwzględnia możliwości finansowe spółki. Spółka wielokrotnie i na różne sposoby informowała przedstawicieli związków zawodowych o nowych wyzwaniach rynkowych, przed jakimi stoi koncern, w tym tych związanych z utrzymaniem rynku, walką o klienta, obniżką cen i taryf – twierdzi biuro prasowe PGNiG.

PGNiG łączne obciążenie finansowe w skali roku konieczne do realizacji wszystkich postulatów związkowców szacuje na około 100 mln zł. Z kolei koszt wprowadzenia jedynie postulatów akceptowanych przez zarząd wycenia na 40 mln zł. W 2014 r. łączne koszty świadczeń pracowniczych w grupie wyniosły 2,8 mld zł.

Liczne dodatki

W PGNiG średni miesięczny dochód z dodatkami to 7,3 tys. zł na osobę. Składają się na niego barbórka, premia roczna, premie kwartalne, bony świąteczne, dopłaty do biletów miesięcznych oraz kredkowe, czyli wyprawki dla każdego dziecka pracownika. Są też dopłaty do wczasów, paczek świątecznych dla dzieci, jest opieka zdrowotna w prywatnych klinikach, są dopłaty do aktywnego wypoczynku oraz do półkolonii dla dzieci podczas ferii zimowych i wakacji.

W koncernie funkcjonuje 41 organizacji związkowych. Koszt wynagrodzeń pracowników oddelegowanych do pracy na ich rzecz wyniósł w 2014 r. w grupie 5,4 mln zł brutto. Pozostałe koszty administracyjne to około 3,5 mln zł.

Związkowcy informują, że zarząd i dyrektorzy PGNiG otrzymali już premie z zysków za 2014 r. w dużo większej kwocie, niż żądają dla pracowników. – Ale załodze chcą je dać w okrojonej formie. Sam prezes zainkasował 492 tys. zł premii rocznej – mówi Zenon Gontarz, przewodniczący zakładowej „Solidarności". Dodaje, że za ujawnienie tej informacji on i Mirosław Świderski, przewodniczący Górników Naftowych, mają być wyrzuceni z pracy.

Kwota nagrody rocznej dla załogi była uzgodniona w porozumieniu z zarządem. – To dawna trzynastka, którą później zamieniono na premię od zysków – twierdzi Świderski.

Porozumienie dotyczące wypłaty tej nagrody zostało jednak wypowiedziane przez zarząd. Związkowcy będą protestować, bo obawiają się obniżek wynagrodzeń i dalszej redukcji zatrudnienia. Mówią, że ostatnia podwyżka miała miejsce 1 kwietnia 2013 r.

– Protestujemy też przeciwko niekompetencji zarządu i obsadzaniu kluczowych stanowisk w grupie osobami, które się do tego nie nadają – uważa Świderski.

W związku z tym związkowcy domagają się dymisji Mariusza Zawiszy, prezesa PGNiG.

Nie tylko PGNiG

W ostatnich miesiącach związki zawodowe wykazują się dużą aktywnością. Kilka dni temu organizacje PKN Orlen zażądały od szefa resortu skarbu wstrzymania sprzedaży przez płocki koncern dwóch spółek transportowych na rzecz PKP Cargo i Trans Polonii. Według związkowców może to mieć negatywne skutki społeczne, a nawet zagrażać bezpieczeństwu koncernu.

Do 9 grudnia strajk zawiesiły związki zawodowe działające w PKP Cargo. Pierwotnie miał się on odbyć 9 listopada w związku z nierealizowaniem przez zarząd postulatów płacowych załogi. W grudniu możliwe są również protesty górników z Kompanii Węglowej, jeśli nie otrzymają barbórki.

Pensje w wielu firmach nie są małe. Według GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w branży górniczej w I półroczu 2015 r. wyniosło prawie 6,4 tys. zł. W KGHM w 2014 r. przekraczało średnio 9,5 tys. zł. Wśród samych górników „Polskiej Miedzi" wynosiło ponad 9,8 tys. zł.

Opinia

Dominik Smyrgała, kierownik studiów podyplomowych Collegium Civitas

W PGNiG roszczenia pracownicze wzięły się w dużej mierze z pewnej euforii związanej ze znakomitymi wynikami w 2014 r. i pierwszych miesiącach 2015 r. Aktualnie można już poważnie wątpić, czy ten trend jest do utrzymania. Wydaje się, że grupa powinna myśleć raczej o oszczędnościach, inwestycjach i zwiększaniu produktywności w związku z przyszłymi wyzwaniami niż o dzieleniu być może przeszłych już profitów. Choćby po to, żeby uniknąć takiej zapaści, w jakiej aktualnie znalazło się górnictwo, gdzie przejedzono cały okres świetnej koniunktury.

We wtorek przed siedzibą Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa odbędzie się manifestacja związków zawodowych działających w grupie, domagających się m.in. wypłacenia załodze premii za 2014 r. w wysokości ponad 7,2 tys. zł brutto na osobę. Zarząd zgadza się na kwotę niższą, bo wynoszącą przeszło 5 tys. zł.

Załoga domaga się 6-proc. wzrostu wynagrodzeń od początku tego roku. To oznaczałoby konieczność dodatkowej wypłaty około 4 tys. zł na pracownika za cały ten rok. Tego postulatu zarząd nie chce realizować.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie