Wiatraki zwolnią, panele przyspieszą

W przyszłym roku przybędzie więcej mocy z elektrowni słonecznych niż z turbin wiatrowych.

Publikacja: 03.11.2015 20:44

Foto: Rzeczpospolita

Już dziś obserwujemy w Polsce dynamiczne rozwój fotowoltaiki wykorzystującej promienie słońca do produkcji prądu. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki (URE) wynika, że od stycznia do września przybyło 30 MW takich mocy, więcej, niż zainstalowano do końca 2014 r. W sumie sięgają już 51 MW. Szacunki Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO), który w odróżnieniu od URE zlicza też instalacje poza siecią, są wyższe – mówią o 60–65 MW. Grzegorz Wiśniewski, szef IEO, przewiduje, że udział mocy poza systemem (nieprzyłączonych do sieci) będzie rósł w IV kwartale i w kolejnych latach.

Niska baza

– Dynamika rozwoju paneli fotowoltaicznych w Polsce w 2015 r. jest duża ze względu na niską bazę, ale nie przekroczyła jeszcze naszych konserwatywnych oczekiwań na ten rok (wzrost o ok. 100 MW) – mówi Jan Dziekoński z Roland Berger. Jak zauważa, część tegorocznego wzrostu przypada na instalacje powyżej 0,5 MW, budowane przez duże firmy.

Dwie takie farmy słoneczne ma już Energa (jedna z nich, na prawie 4 MW, jest największą tego typu siłownią w Polsce), a PGE niedawno oddała do użytku instalację na 0,6 MW. Nadal te moce są dużo mniejsze niż farm fotowoltaicznych w innych krajach Unii, np. RWE uruchomiło właśnie na Węgrzech elektrownię słoneczną na 16 MW.

Prosumencka ofensywa

Eksperci spodziewają się, że nowy rok przyniesie dużo większy wzrost mocy z paneli słonecznych. – W 2016 r. oczekujemy łącznego przyrostu mocy do poziomu 200–300 MW – mówi Dziekoński.

Wiąże to m.in. z montowaniem paneli przez konsumentów, zachęcanych przez firmy energetyczne (mają dla nich oferty Tauron, RWE, PGE i Energa, a Enea i Duon rozważają). Pomaga też przedłużenie na 2016 r. wyższego, 40-proc. udziału dofinansowania z programu „Prosument", uruchomienie taryf gwarantowanych w ramach ustawy o OZE, a także realizacja wielkich projektów przez energetykę.

6,5 GW wyniosły pod koniec września, wg URE, moce zainstalowane odnawialnych źródeł energii

Z kolei Wiśniewski szczególnie szybkiego wzrostu mocy fotowoltaicznych spodziewa się u dotychczasowych małych i średnich odbiorców przemysłowych. – Sytuacji w tym segmencie nie zmienią znacząco taryfy gwarantowane na najmniejsze mikroinstalacje, jakie mają wejść w życie od stycznia przyszłego roku. Jest to bowiem mały program (ustawa o OZE nakłada limit takiego wsparcia dla 800 MW – red.) – zauważa prezes IEO.

Jego zdaniem prosumenci, którzy ponieśli już koszty instalacji dostosowanych do pracy w sieci, a z różnych powodów nie skorzystają z puli przewidzianej do wsparcia taryfami gwarantowanymi, zostaną zmuszeni do pozostania w niekorzystnym systemie tzw. bilansowania półrocznego. Stanie się to zachętą do działania poza siecią.

Według Arkadiusza Sekścińskiego, wiceprezesa Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW), ustawowy limit na instalacje prosumenckie wyczerpie się już w 2016 r., a lwią część skonsumuje fotowoltaika. Od 2017 r. ta technologia może być głównym beneficjentem aukcji na zielone moce do 1 MW.

Wiatrowy zastój

Dla największej wśród odnawialnych technologii w Polsce branży wiatraków nadchodzą chudsze lata.

Ten rok będzie jeszcze bardzo dobry, bo do końca grudnia obowiązuje dotychczasowy mechanizm wsparcia i przedsiębiorcy chcą zainstalować jak najwięcej mocy, by skorzystać z tzw. zielonych certyfikatów.

– Z danych operatorów wynika, że do końca roku łączny poziom mocy wiatrowych sięgnie 5100 MW (na koniec września wg URE było 4254 MW – red.) – mówi Sekściński. – Osobiście też mam taką nadzieję, ale na pewno są inwestorzy, którzy będą z niepokojem obserwować proces budowy i towarzyszące temu warunki pogodowe.

Szacunki PSEW mówią o instalacji około 900 MW w całym 2015 r. Potem przyjdzie zastój. Wiąże się to ze spodziewaną do połowy 2017 r. luką inwestycyjną ze względu na wejście w życie nowego systemu wsparcia OZE.

– Liczę, że pierwsza aukcja na zielone moce odbędzie się na przełomie II i III kwartału 2016 r. Wtedy pierwsze wiatraki w nowym systemie powinny powstać w III i IV kwartale 2017 r. – tłumaczy Sekściński.

Już dziś obserwujemy w Polsce dynamiczne rozwój fotowoltaiki wykorzystującej promienie słońca do produkcji prądu. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki (URE) wynika, że od stycznia do września przybyło 30 MW takich mocy, więcej, niż zainstalowano do końca 2014 r. W sumie sięgają już 51 MW. Szacunki Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO), który w odróżnieniu od URE zlicza też instalacje poza siecią, są wyższe – mówią o 60–65 MW. Grzegorz Wiśniewski, szef IEO, przewiduje, że udział mocy poza systemem (nieprzyłączonych do sieci) będzie rósł w IV kwartale i w kolejnych latach.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie