Egzekucja banku może naruszyć mir domowy

Nietykalność mieszkania może naruszyć nie tylko fizyczne wtargnięcie, ale także czynności prawne, np. egzekucja, jeśli nie było do niej podstaw.

Aktualizacja: 02.11.2015 09:05 Publikacja: 02.11.2015 07:19

Egzekucja banku może naruszyć mir domowy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzinski

Niefizyczne zakłócenie spokoju domowników może wymagać zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, w tym wypadku nienaruszalności mieszkania. To sedno czwartkowego wyroku Sądu Najwyższego, który szerzej ujmuje ochronę miru domowego. Naruszyć go może nieuzasadniona egzekucja czy licytacja, a nawet jej groźba.

Ofiarą takiej groźby padli małżonkowie Jolanta i Czesław W., mieszkańcy jednego z podwarszawskich miasteczek. Bank prowadził przeciwko nim egzekucję kredytu zaciągniętego na ich nazwisko na podstawie sfałszowanych dokumentów. Były wspólnik Jolanty W. (z zawodu nauczycielki) wszedł w porozumienie z pracownicą banku, która pomogła mu w oszustwie umożliwiającym zaciągnięcie kredytu. Jolanta W. dowiedziała się o tym, dopiero kiedy została wezwana do spłaty zaległych rat, a komornik podjął kroki, żeby zlicytować domek małżeństwa. Zablokowanie egzekucji zajęło kilka lat. O kłopotach dowiedzieli się ich pracodawcy i sąsiedzi, zaszkodziły też one Czesławowi W., znanemu samorządowcowi. Mieli i inne problemy.

– Żeby kupić sprzęt domowy, musieli prosić o pomoc znajomego, gdyż zostali wpisani do rejestru dłużników – mówiła przed Sądem Najwyższym ich pełnomocnik, adwokat Monika Strus-Wołos.

Małżeństwo wytoczyło bankowi sprawę o zadośćuczynienie. Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Warszawie zasądziły tylko 50 tys. zł, i tylko Jolancie W. Uznały, że z powodu problemów prawnych i egzekucyjnych popadła w kłopoty zdrowotne. Kwota miała rekompensować jej uszczerbek na zdrowiu. Sądy nie dopatrzyły się naruszenia innych dóbr osobistych, w szczególności do niezakłóconego mieszkania w swoim domu.

Powodowie złożyli skargę kasacyjną do SN.

Pełnomocnik banku mecenas Paweł Gałązka bronił rozstrzygnięcia sądów niższej instancji. Wskazywał, że bank też został w tę sprawę wplątany, a gdy się dowiedział o oszustwie, zwrócił powodom ściągniętą kwotę wraz z kosztami egzekucji.

Sądu Najwyższego nie przekonał. Ten uznał, że należy się zadośćuczynienie za naruszenie nietykalności mieszkania.

Sędzia SN Antoni Górski wskazał w uzasadnieniu, że dobrem osobistym jest także nietykalność mieszkania (art. 23 kodeksu cywilnego) i nie musi być to fizyczne wtargnięcie, ale także prawne. Może nim być bezprawna eksmisja, ale także egzekucja czy podobne działanie, które stwarza realną groźbę pozbawienia możliwości mieszkania we własnym domu, jeśli poszkodowany nie ma innego mieszkania. Tak oto SN „wykreował" jego szerszą ochronę.

– Taką możliwość daje otwarty katalog dóbr osobistych – komentuje adwokat Krzysztof Czyżewski. – Dobra wymienione w art. 23 k.c. są z jednej strony przykładowe, a z drugiej nie w pełni zdefiniowane. To dopiero wyroki nadają treść określonym pojęciom: „prywatności, „czci" czy „wizerunkowi".

Pamiętajmy, że w pozwie powód musi określić, jakie dobra zostały naruszone, ale nie musi on stosować pojęć ustawowych. Nazywa je jak umie, a to sąd ustala, czy dane dobro jest objęte ochroną.

sygnatura akt: I CSK 896/14

Niefizyczne zakłócenie spokoju domowników może wymagać zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, w tym wypadku nienaruszalności mieszkania. To sedno czwartkowego wyroku Sądu Najwyższego, który szerzej ujmuje ochronę miru domowego. Naruszyć go może nieuzasadniona egzekucja czy licytacja, a nawet jej groźba.

Ofiarą takiej groźby padli małżonkowie Jolanta i Czesław W., mieszkańcy jednego z podwarszawskich miasteczek. Bank prowadził przeciwko nim egzekucję kredytu zaciągniętego na ich nazwisko na podstawie sfałszowanych dokumentów. Były wspólnik Jolanty W. (z zawodu nauczycielki) wszedł w porozumienie z pracownicą banku, która pomogła mu w oszustwie umożliwiającym zaciągnięcie kredytu. Jolanta W. dowiedziała się o tym, dopiero kiedy została wezwana do spłaty zaległych rat, a komornik podjął kroki, żeby zlicytować domek małżeństwa. Zablokowanie egzekucji zajęło kilka lat. O kłopotach dowiedzieli się ich pracodawcy i sąsiedzi, zaszkodziły też one Czesławowi W., znanemu samorządowcowi. Mieli i inne problemy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP