Według analityków Domu Maklerskiego Trigon koszt dla sektora może wynieść ok 19 mld zł i będzie rozłożony na 3 lata.
Posłowie przyjęli w środę wieczorem poprawkę, według której bank ma umarzać 9/10 różnicy pomiędzy wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką miałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w złotym, a nie w walucie obcej. W pierwotnej wersji zakładano, że umorzona będzie połowa i wówczas koszt dla banków był szacowany na 9,5 mld zł. Po przegłosowaniu poprawki koszty dla sektora mogą być dwukrotnie wyższe.
Związek Banków Polskich ostrzega, że konsekwencje mogą być groźne.
- Wstępna ocena przegłosowanej ustawy wskazuje na to, że nastąpi znaczące uprzywilejowanie posiadaczy kredytów we frankach względem innych klientów oraz obciążenie całego sektora. To w efekcie może spowodować ograniczenie możliwości finansowania przez banki polskiej gospodarki oraz zmniejszenie stabilności sektora w obliczu dodatkowych obciążeń związanych m.in. z podwyższeniem wpłat na Bankowy Fundusz Gwarancyjny oraz rosnących wymogów kapitałowych. Ostateczne stanowisko po szczegółowej analizie przedstawimy w przyszłym tygodniu – mówi „Rzeczpospolitej" Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Ustawa rozszerzyła krąg osób, które mogą skorzystać z przewalutowania.
Komisja Nadzoru Finansowego przypomina, że ustawowe rozwiązania to efekt wcześniejszej postawy banków wobec problemu kredytów frankowych.