Jak wygląda zainteresowanie adwokatów sprawami z urzędu?
Rafał Dębowski: Sprawdzaliśmy to w odniesieniu do obron karnych. Wygląda na to, że jest bardzo różne, w zależności od miejscowości. W dużych ośrodkach miejskich, szczególnie w Warszawie, zainteresowanie jest mniejsze. W całej izbie na listę A, czyli adwokatów zainteresowanych obronami z urzędu, zgłosiły się 774 osoby. Na listę B, czyli tych, którzy nie są chętni do tych spraw – 2722 osoby.
Czy chętnych jest wystarczająco dużo, by ci z listy B nie musieli zajmować się sprawami z urzędu?
Odpowiedź na to pytanie pozostaje w gestii prezesów sądów. Wydaje się, że liczba adwokatów na liście A w Warszawie jest wystarczająca. Tym bardziej że sprawami karnymi od 1 lipca mogą zajmować się jako obrońcy także radcy prawni i oni także powinni być wyznaczani do spraw z urzędu.
Jak sytuacja wygląda w innych miejscowościach?