Niemcy. Skrajni populiści z AfD blisko ekstremizmu

Jeszcze nigdy tak potężna fala demonstracji nie była skierowana przeciwko legalnie działającej partii politycznej. Ale AfD może na tym zyskać.

Publikacja: 09.02.2024 03:00

W czasie jednego z weekendów w styczniu w demonstracjach uczestniczyło 1,5 mln ludzi

W czasie jednego z weekendów w styczniu w demonstracjach uczestniczyło 1,5 mln ludzi

Foto: AFP

Ani fala strajków, ani protestów pracowniczych czy politycznych nie zgromadziła od dekad tak dużej liczby uczestników jak masowe demonstracje przeciwko skrajnie prawicowej Alternatywie dla Niemiec (AfD). Można odnieść wrażenie, że nie ma w tej chwili bardziej naglącego problemu w Niemczech jak sprawa AfD. W czasie jednego z weekendów w styczniu w demonstracjach uczestniczyło 1,5 mln ludzi. Ostatnio protestujących było wprawdzie mniej, ale za to demonstracje rozszerzyły się terytorialnie.

To temat wszechobecny w mediach społecznościowych, gazetach, telewizji.

Czytaj więcej

Niemiecki sąd: Młodzieżówkę Alternatywy dla Niemiec można uznać za ekstremistyczną

– Demonstracji o takim zasięgu jeszcze nigdy nie było. Protesty odbywają się nie tylko w dużych miastach, ale i w małych ośrodkach. Fala objęła także wschodnie landy, gdzie w zasadzie od czasu zjednoczenia Niemiec protestów było niewiele. To pewien paradoks, bo właśnie na wschodzie AfD cieszy się największą popularnością – mówi „Rzeczpospolitej” historyk prof. Stefan Troebst.

Jego zdaniem protesty są wywołane szokiem po informacjach portalu śledczego Correctiv o tajnym spotkaniu działaczy AfD w Poczdamie w listopadzie. Prezentowano tam propozycje masowej „reemigracji” przebywających w Niemczech cudzoziemców. Także tych, którzy posiadają już niemieckie obywatelstwo. Przymusowa deportacja miałaby objąć nawet 2 mln osób. AfD zaprzecza, aby miała takie plany, ale nikt nie zwraca na to uwagi.

– To wszystko, co się obecnie dzieje, jest niczym innym jak teatrem politycznym zaaranżowanym przez siły lewicowe. Nie można wykluczyć, że cała ta fala oburzenia i protestów skonsoliduje AfD, która wyjdzie z tego starcia zwycięsko. Widać to już w Dolnej Saksonii, gdzie AfD nieco się wzmocniła – tłumaczy prof. Werner Patzelt, politolog z Drezna zajmujący się AfD od lat.

Jego zdaniem dwie trzecie dziennikarzy niemieckich mediów ma lewicowe poglądy, co wpływa na kształtowanie opinii publicznej. W tej sytuacji doniesienia o całkowicie nierealnych planach „reemigracji” posłużyły jedynie do podgrzania atmosfery.

Eksperci ostrzegają przed radykalizacją AfD

Wielu ekspertów ostrzega jednak przed dalszą radykalizacją AfD. Fala protestów może ten proces nawet przyśpieszyć. W ostatnim rocznym raporcie niemieckiego kontrwywiadu czytamy, że mniej więcej jedna czwarta członków AfD prezentuje poglądy ekstremistyczne. Oznacza to, że nie akceptują fundamentalnych wartości systemu opartego na ustawie zasadniczej. – Najbardziej agresywną i bojową formą ekstremizmu jest terroryzm – czytamy na stronach niemieckiego MSW.

Czytaj więcej

Protest w Berlinie. „Zapora ogniowa” przeciw ekstremistom

AfD do terroryzmu bardzo daleko, ale wiele środowisk dmucha na zimne. – Celem naszych demonstracji jest doprowadzenie do delegalizacji AfD – mówi „Rzeczpospolitej” Anselm Renn z „Więcej demokracji” (Mehr Demokratie), jednej z największych organizacji przygotowujących protesty.

Obawia się dojścia do władzy AfD w landach wschodnich w wyniku jesiennych wyborów do parlamentów, jak np. w Turyngii, gdzie szefem jest Björn Höcke, określany powszechnie mianem największego ekstremisty w szeregach AfD. – Nie jest ekstremistą. Nie ma takich w chwili obecnej w naszej partii – zapewniał w niedawnym talk-show Tino Chrupalla, szef AfD.

Ani fala strajków, ani protestów pracowniczych czy politycznych nie zgromadziła od dekad tak dużej liczby uczestników jak masowe demonstracje przeciwko skrajnie prawicowej Alternatywie dla Niemiec (AfD). Można odnieść wrażenie, że nie ma w tej chwili bardziej naglącego problemu w Niemczech jak sprawa AfD. W czasie jednego z weekendów w styczniu w demonstracjach uczestniczyło 1,5 mln ludzi. Ostatnio protestujących było wprawdzie mniej, ale za to demonstracje rozszerzyły się terytorialnie.

Pozostało 86% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Robert Fico pozostaje na oddziale intensywnej terapii. Przejdzie kolejną operację
Polityka
Izba Reprezentantów ustawą chce zmusić Joe Bidena do wysyłania broni Izraelowi
Polityka
Spotkanie Xi Jinping–Władimir Putin. Zamrożenie wojny albo całkowita kapitulacja Kijowa
Polityka
Koalicyjny gabinet w Holandii. To będzie rząd skrajnej prawicy
Polityka
Bliżej decyzji w sprawie polskiego pomnika w Berlinie. Brakuje jednak lokalizacji