Szef BBN Jacek Siewiera: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona

Spokój w takich sytuacjach jest podstawą, natomiast czy sytuacja pozwala na bycie spokojnym w dłuższym horyzoncie czasowym, to jest zupełnie inna sprawa - zaznaczył w rozmowie z RMF FM Jacek Siewiera, mówiąc o tym, że w niedzielę polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjską rakietę manewrującą.

Publikacja: 26.03.2024 11:20

Szef BBN Jacek Siewiera

Szef BBN Jacek Siewiera

Foto: PAP/Marcin Gadomski

W niedzielę wczesnym rankiem polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjską rakietę manewrującą. Pocisk przebywał nad terytorium RP kilkadziesiąt sekund. W związku z incydentem poderwane zostały myśliwce NATO, a wojsko wszczęło odpowiednie procedury. Polska armia zaapelowała o spokój. Jak zaznaczała, wtargnięcie zostało zaobserwowane przez polskie i sojusznicze systemy radarowe.

Do sprawy na antenie RMF FM odniósł się Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Rosyjska rakieta nad Polską. Jacek Siewiera: Nie powinna być natychmiast strącona

- Spokój w takich sytuacjach jest podstawą, natomiast czy sytuacja pozwala na bycie spokojnym w dłuższym horyzoncie czasowym, to jest zupełnie inna sprawa - powiedział w rozmowie z RMF FM Jacek Siewiera.  

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zapytany został, czy w związku z tym, że był to już trzeci przypadek naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjski pocisk manewrujący od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rakieta nie powinna zostać strącona. - Odpowiedź na to pytanie jest w moim przekonaniu taka –nie powinna być natychmiast strącona. W poprzednich przypadkach powstrzymywaliśmy się przed taką decyzją – robił to też poprzedni rząd, były ku temu konkretne powody - podkreślił szef BBN. Jak dodał, o zestrzeleniu rakiety decyduje zawsze Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych. Pan generał Maciej Klisz – to jest jego odpowiedzialność. To świetny, bardzo chłodno oceniający dowódca - stwierdził Siewiera. 

Jacek Siewiera zaznaczył także, że o ile decyzja o strąceniu pocisku należy do Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, to sposób wykonania spoczywa na barkach dowódcy formacji pary dyżurnej samolotów bojowych.

Czytaj więcej

Szef BBN o rakiecie, która spadła pod Bydgoszczą: Należało poinformować prezydenta

Ambasador Rosji, który został wezwany przez polski MSZ, nie przyszedł. Siewiera: Próba podważenia wiarygodności więzi sojuszniczych

Siewiera mówił także o Siergieju Andriejewie, ambasadorze Federacji Rosyjskiej w Polsce, który nie przybył do siedziby MSZ celem wyjaśnienia incydentu z rosyjskim pociskiem manewrującym. 

Jak ocenił Jacek Siewiera, takie działanie ma "podważyć wiarygodność instytucji państwa i więzi sojuszniczych”. - Rodzi się pytanie, na czym w ogóle polega wykonywanie obowiązków pana ambasadora. (...) Wydaje mi się, że jest to sytuacja, która jest jednoznacznie spięta z samym przebiegiem incydentu z rakietą - powiedział szef BBN.

Siewiera nie chciał powiedzieć jednak, czy Polska powinna wydalić rosyjskiego ambasadora. - Nie chcę wybiegać poza swoje kompetencje. To jest kompetencja ministra spraw zagranicznych. Jestem przekonany, że będzie ona wyważona, a jednocześnie odpowiedź powinna być jasno komunikująca w stronę Rosji. Przy trzecim takim działaniu i w sytuacji, w której ambasador nie wykonuje swoich obowiązków, minister w sposób zdecydowany powinien się komunikować - zaznaczył. 

Jacek Siewiera: Unijny kontrakt na produkcję amunicji? Skandal

Jacek Siewiera zapytany został także o unijny kontrakt na produkcję amunicji. - Z pół miliarda euro, Polska Grupa Zbrojeniowa otrzymała zaledwie dwa miliony euro.

To jest skandal. To jest taka wartość na całą Unię Europejską, jaką w Narodowym Programie Rezerwy Amunicyjnej poprzedni rząd przeznaczył na dofinansowanie zakontraktowania amunicji tylko w Polsce. Polska przeznaczyła tyle, co cała Komisja Europejska na cały przemysł amunicyjny. To skandaliczny poziom finansowania w całym zasobie - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jak zaznaczył, jest to też wynik zbyt niskich ambicji szefów spółek amunicyjnych. - Jakaś ocena łańcuchów produkcyjnych była, ale to w dalszym ciągu niski poziom i fatalny sposób wykonania - dodał Siewiera.

Czy Polska byłaby w stanie wyprodukować amunicję za pół miliarda euro? Jak ocenił szef BBN – nie. - Zdolności produkcyjne polskiego przemysłu na to nie pozwalają i to zasługa wszystkich ministrów aktywów państwowych i szefów obrony przez ostatnie dwie dekady. Moim zadaniem nie jest nikogo bronić, tylko informować. Nikt nie zadawał pytań przed wojną w Ukrainie w jakim stanie jest polski przemysł zbrojeniowy - stwierdził Siewiera.

Czytaj więcej

Po ataku w sali koncertowej Crocus City Hall pod Moskwą. Stale rośnie liczba ofiar

Zamach w Krasnogorsku pod Moskwą. Siewiera: W interesie Kremla jest użycie go w celu zintegrowania społeczeństwa

Jacek Siewiera mówił również o piątkowym zamachu w Krasnogorsku pod Moskwą. - Kluczem są dwie rzeczy. Jedną z nich jest użytek polityczny i tutaj nie mam wątpliwości, że w interesie władz na Kremlu jest użycie tego zamachu w celu zintegrowania społeczeństwa, zmotywowania, wzbudzenia poruszenia w celu wzmożenia wysiłku wojennego i przypisania odpowiedzialności Ukrainie - powiedział szef BBN. - Z punktu widzenia operacyjnego bardzo istotnym jest ustalenie kto zlecał atak - dodał Jacek Siewiera.

W niedzielę wczesnym rankiem polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjską rakietę manewrującą. Pocisk przebywał nad terytorium RP kilkadziesiąt sekund. W związku z incydentem poderwane zostały myśliwce NATO, a wojsko wszczęło odpowiednie procedury. Polska armia zaapelowała o spokój. Jak zaznaczała, wtargnięcie zostało zaobserwowane przez polskie i sojusznicze systemy radarowe.

Do sprawy na antenie RMF FM odniósł się Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA