Debiut Ramaty-Toulaye Sy łączy opowieść o tradycyjnej społeczności, gdzie dużą rolę odgrywają wierzenia i zwyczaje z delikatną opowieścią o miłości, która nie może się spełnić. O prawdziwym uczuciu zduszonym przez wymogi nieprzyjaznego świata, któremu mężczyzna nie umie się przeciwstawić. Zwycięża w nim poczucie winy i uzależnienie od wszystkiego, w czym wyrósł.
Ciekawy film o zderzeniu tradycji i marzeń, o miłości i odpowiedzialności. Opowieść niby egzotyczna, ale czy aż tak bardzo odległa od naszej wrażliwości?
Spirited Away: W krainie bogów
Reż.: Hayao Miyazaki
W ubiegłym roku Oscara w kategorii najlepszej animacji dostał film „Chłopiec i czapla” Hayao Miyazakiego. Firma Gutek Film przypomina zaś inne dzieło - „Spirited Away: W krainie Bogów”, za które japoński mistrz kina animowanego dostał ponad 20 lat temu swoją pierwszą, amerykańską statuetkę. Nowe pokolenie widzów będzie więc miało szansę poznać jedno z najważniejszych dzieł japońskiego reżysera, który wypracował swój niepodrabialny, autorski styl. I zawsze opowiadał pełne wyobraźni i głęboko przejmujące historie.
Bohaterka „Spirited Away: W krainie Bogów”, razem z rodzicami, w lesie przekracza granice rzeczywistości trafiając do opustoszałego miasta bogów. Ale przychodzi moment, gdy miasto wypełnia się zjawami, a rodzice dziewczynki po zjedzeniu posiłku bogów, zamienili się w świnie. Mała Chihiro robi wszystko, by uratować i wyzwolić rodziców i siebie. Od premiery aż do roku 2020 „Spirited Away: W krainie bogów” był najbardziej kasowym filmem japońskim. A powstał w studiu Ghibli, którego współzałożycielem był również Miyazaki. Studio to na otwierającym się w przyszłym tygodniu festiwalu filmowym w Cannes zostanie uhonorowane specjalną, honorową Złotą Palmą.