Niskie koszty pracy nie przyniosą sukcesu

Polska musi przyciągać inwestycje w sektorach o wysokiej wartości dodanej – tłumaczy Grzegorzowi Siemionczykowi ekonomista Banku Światowego Theo Thomas.

Publikacja: 01.07.2015 22:00

Niskie koszty pracy nie przyniosą sukcesu

Foto: PAP

Rz: W ubiegłym roku Węgry były drugą, za Irlandią, najszybciej rosnącą gospodarką UE. Prognozy KE zakładają, że ten rok będzie niewiele gorszy. Czy ten dynamiczny rozwój węgierskiej gospodarki ma jakiś związek z reformami rządu Orbána, które – w oczach większości komentatorów – miały być prostą drogą do gospodarczej katastrofy?

Gospodarki Europy Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o motory wzrostu, są dość podobne. Teraz sprzyja im silna integracja z globalnymi łańcuchami dostaw, zwłaszcza powiązania gospodarcze z zachodnią Europą, gdzie koniunktura się poprawia. Jednocześnie spadek cen ropy naftowej wspiera wydatki konsumpcyjne. Jeśli zaś chodzi o konkretne reformy obecnego rządu Węgier, to gospodarce mogło pomóc przewalutowanie kredytów frankowych. Na dłuższą metę jednak stabilny rozwój wymaga wzrostu inwestycji prywatnych, a to z kolei zależy od klimatu inwestycyjnego. Niektóre reformy rządu wzbudzają obawy właśnie dlatego, że mogą mieć niekorzystny wpływ na klimat inwestycyjny w dłuższym okresie.

Pozostało 86% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację