W ciągu roku zanotowano ponad 100 przypadków paraliżu dzieci w 34 stanach. Początkowo podejrzewano, ze ich przyczyna może być zakażenie wirusem EV-D68, jednak jego obecność stwierdzono tylko u co piątego dziecka dotkniętego paraliżem - pisze Radio ZET.

Początkowe objawy choroby są podobne do przeziębienia. W opisywanym przypadku sześcioletniej dziewczynki wystąpiła wysoka gorączka, bóle głowy, zmęczenie i niedowład prawej reki. U dziecka zdiagnozowano zapalenie rdzenia z paraliżem wiotkim. Wszystkie objawy oprócz niedowładu ustąpiły szybko, ale niedowład utrzymywał się przez ponad 8 miesięcy, aż samoistnie ustąpił.

Badania wykazały obecność w organizmie dziecka wirusa C105, który należy do tej samej rodziny, co wirus wywołujący polio. Jak podkreślają lekarze, wirus ten nie jest wykrywany przez część aktualnie stosowanych testów.

Naukowcy znaleźli enterowirus C105 w drogach oddechowych badanych dzieci. Jak się jednak okazało, fakt ten niekoniecznie ma konsekwencje dla układu nerwowego. Aby powiązać związek enterowirusa z zapaleniem rdzenia i paraliżem, wirus trzeba odnaleźć w płynie mózgowo-rdzeniowym. To się jednak dotąd nie zdarzyło.

Badania nad nowym wirusem zostaną opublikowane w październikowym numerze czasopisma Emerging Infectious Diseases