Tegoroczna majówka będzie wyjątkowo długa – biorąc 3 dni urlopu możemy przedłużyć weekend aż do 7 dni. Mimo to prawie 2/3 z nas nigdzie się nie wybiera. Czy to z powodu reperowania budżetów domowych po czasach wysokiej inflacji?
Za sprawą postępu technologicznego produktywność firm może się zwiększać równie szybko co w ostatnich dekadach. To złagodzi wpływ starzenia się ludności na polską gospodarkę – mówi Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku.
Najbardziej podrożały sosy, marynaty i przyprawy. Na zorganizowanie jednego spotkania przy grillu podczas majówki dwie trzecie Polaków chce wydać do 150 zł.
Do połowy kwietnia w sklepach tempo wzrostu cen jest już o połowę wyższe niż w marcu. Mimo szumnych zapowiedzi, że Polacy nie odczują powrotu VAT na żywność, już się tak dzieje.
Gospodarka USA, pomimo najostrzejszego od półwiecza wzrostu stóp procentowych, pozostaje przegrzana. Perspektywy gospodarki Europy ponownie się jednak pogorszyły. Na tym tle Polska będzie zieloną wyspą.
Część posiadaczy detalicznych obligacji skarbowych kupowanych w maju czeka niemiła niespodzianka. Oprocentowanie ich papierów może spaść nawet kilkukrotnie. Wszystko przez inflację, która gwałtownie wyhamowała.
Inflacja w marcu była minimalnie wyższa niż wstępnie szacował GUS, ale i tak najniższa od pięciu lat. Ceny usług, które są pod największym wpływem sytuacji na rynku pracy, wciąż jednak rosną zbyt szybko.
Szybszy od oczekiwań spadek inflacji wynikał głównie z sił niezależnych od polityki pieniężnej. Te procesy inflacyjne, na które RPP ma wpływ, ciągle nie są pod kontrolą – mówi prof. Joanna Tyrowicz, członkini tego gremium.