- Wszystkie opowieści o tym, że Rosja jakoby chciała kogoś zaatakować są śmieszne. Są to zwykłe brednie. Osoby, które twierdzą, że Rosja chce zaatakować kraje bałtyckie, mają zaburzenie psychiczne – powiedział Siergiej Iwanow w wywiadzie dla Financial Times.

W ten sposób szef administracji Putina odniósł się do obaw krajów bałtyckich dotyczących ewentualnej agresji Rosji. Jak twierdzi, w ten sposób władze tych krajów chcą wyłudzić od NATO pieniądze. – Robią to zupełnie świadomie, by dostać od was (krajów NATO-red.) pieniądze. Oni potrzebują waszych pieniędzy, dlatego ciągle straszą i krzyczą, że ktoś ich zaatakuje – uważa Iwanow.

Porównując budżet NATO i środki jakie Rosja przeznacza na swoją armię, Iwanow stwierdził, że jest to porównanie hipopotama z kotem domowym. – Mamy zupełnie różną siłę wojenną. Czy Pan na poważnie myśli, że Rosja chce rozpętywać wojnę z NATO? Czy my jesteśmy samobójcami? – pytał szef administracji Kremla.

Jak twierdzi, obecnie w świecie trwa nagonka na Rosję, która jest „oskarżana o wszystkie grzechy". – Dlatego nie wszyscy ludzie wiedzą, jaka jest realna sytuacja w świecie, w gospodarce i bezpieczeństwie. Wielu ufa temu, co piszą w gazetach i pokazują w telewizji, tak u was jak i u nas – skonkludował.