Reanimacja ZSRR w Dumie

Rosyjscy parlamentarzyści chcą postawić Michaiła Gorbaczowa przed sądem za upadek Związku Sowieckiego.

Aktualizacja: 17.06.2015 06:31 Publikacja: 16.06.2015 20:20

Michaił Gorbaczow w 1985 roku, gdy nikt nie zakładał, że Związek Sowiecki padnie

Michaił Gorbaczow w 1985 roku, gdy nikt nie zakładał, że Związek Sowiecki padnie

Foto: RIA NOVOSTI

Jak podaje rosyjska agencja Ria Nowosti, grupa parlamentarzystów zwróciła się do prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki z wnioskiem o przeanalizowanie wydarzeń z 1991 roku i uznanie rozpadu Związku Radzieckiego za niezgodne z prawem. Odpowiedni wniosek został sporządzony i podpisany przez pięciu deputowanych Dumy należących do trzech parlamentarnych ugrupowań: rządzącej Jednej Rosji, Komunistycznej Partii Rosji oraz nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji.

Sygnał dla Zachodu

– Inicjatywa ta pomoże uporządkować wszystkie historyczno-polityczne aspekty tamtych wydarzeń, z czego można będzie wyciągnąć odpowiednie wnioski – mówił deputowany Jednej Rosji i jeden z autorów wniosku Jewgienij Fedotow, cytowany przez dziennik „Izwiestia". – Nareszcie pojawi się impuls dla narodowo-wyzwoleńczego ruchu na terenie krajów byłego ZSRR – powiedział.

Parlamentarzyści zarzucają ówczesnemu kierownictwu ZSRR na czele z Michaiłem Gorbaczowem, że „ignorując powszechną opinię narodu, swoimi działaniami doprowadziło do upadku państwa sowieckiego". Ich zdaniem Gorbaczow zignorował wyniki przeprowadzonego w marcu 1991 roku referendum, według którego ponad 70 procent obywateli radzieckich opowiedziało się za zachowaniem Kraju Rad. Jak twierdzą, Gorbaczow wbrew ówczesnej konstytucji powołał Radę Państwową ZSRR (Gossowiet), która w konsekwencji uznała niepodległość republik bałtyckich i tym samym zapoczątkowała koniec imperium sowieckiego. Według autorów wniosku kraje bałtyckie i inne republiki bezprawnie opuściły Związek Radziecki.

„Decyzja Rady Państwowej ZSRR dotycząca uznania niepodległości Litwy, Łotwy i Estonii zatwierdziła odłączenie od ZSRR jego strategicznego terytorium i spowodowała utratę portów morskich, narażając na szwank cały system obrony państwa" – piszą deputowani we wniosku skierowanym do prokuratora generalnego Rosji.

Mimo że istnienie Rady Państwowej ZSRR nie miało podłoża prawnego, jej decyzje były wiążące. Powołany przez Gorbaczowa na początku września 1991 roku Gossowiet, w skład którego weszli prezydenci dziesięciu postradzieckich republik (nie było tam już przedstawicieli krajów bałtyckich, Gruzji i Mołdawii), istniał zaledwie trzy miesiące. Już 25 grudnia przywódca Związku Sowieckiego podał się do dymisji, a następnego dnia ogłosił upadek Związku.

Imperium sowieckie miała zastąpić powołana kilka tygodni wcześniej w Puszczy Białowieskiej Wspólnota Niepodległych Państw. Dziś kilku rosyjskich deputowanych domaga się unieważnienia tamtejszych decyzji.

– Jest to sygnał dla Zachodu, że Rosja może się zdecydować na poważne kroki. Na razie podpisuje się pod tym jedynie kilku deputowanych z rządzącej partii, ale nikt nie wie, co będzie jutro – mówi „Rz" politolog Aleksej Makarkin z moskiewskiego Centrum Technologii Politycznych. – Jest to radykalna wersja odradzającego się w Rosji imperializmu, która stawia pod dużym znakiem zapytania prawo do samodzielnego istnienia nie tylko Ukrainy, ale także krajów bałtyckich – konkluduje.

Gorbaczow zdrajcą

Zdaniem rosyjskich deputowanych sporządzona przez prokuratora generalnego analiza wydarzeń z tamtego okresu pomoże dziś pociągnąć do odpowiedzialności karnej tych, którzy przyczynili się do upadku ZSRR. Według nich takie osoby w świetle dzisiejszego rosyjskiego prawa będą oskarżone o zdradę ojczyzny, a takiego rodzaju przestępstwa, jak wskazują, nie mają w Rosji daty ważności.

Parlamentarzyści nie ukrywają, że głównym podejrzanym w sprawie rozpadu ZSRR mógłby być Michaił Gorbaczow. Przypominają również, że wobec ostatniego prezydenta Związku Sowieckiego w listopadzie 1991 roku było wszczęte postępowanie karne pod zarzutem zdrady ojczyzny, lecz pod naciskiem Kremla sprawa została zamknięta.

Nagonka na Michaiła Gorbaczowa w rosyjskiej Dumie rozpoczęła się w zeszłym roku, gdy ci sami członkowie parlamentu tuż po aneksji ukraińskiego Krymu zwrócili się do prokuratora generalnego z podobnym wnioskiem i zażądali, by uznać Gorbaczowa za „zdrajcę, który celowo doprowadził do upadku ZSRR". Od tamtej pory sprawa ta nie ruszyła z miejsca i deputowani postanowili powrócić do tematu.

– Wątpię, by Niemcy zgodziły się na ekstradycję do Rosji Michaiła Gorbaczowa, gdy śledztwo wykaże jego winę w zniszczeniu naszego państwa i udowodni, że był on szpiegiem Stanów Zjednoczonych – sugerował Fedotow. Gorbaczow na stałe mieszka bowiem w Niemczech.

Co ciekawe, dyskusję na temat skutków upadku Związku Radzieckiego zapoczątkował prezydent Rosji Władimir Putin. Ubiegając się o reelekcje podczas wyborów prezydenckich w 2004 roku, stwierdził, że upadek ZSRR „był największą geopolityczną katastrofą wieku". – Dziesiątki milionów naszych rodaków pozostały poza granicami ojczyzny – mówił.

Jak podaje rosyjska agencja Ria Nowosti, grupa parlamentarzystów zwróciła się do prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki z wnioskiem o przeanalizowanie wydarzeń z 1991 roku i uznanie rozpadu Związku Radzieckiego za niezgodne z prawem. Odpowiedni wniosek został sporządzony i podpisany przez pięciu deputowanych Dumy należących do trzech parlamentarnych ugrupowań: rządzącej Jednej Rosji, Komunistycznej Partii Rosji oraz nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji.

Sygnał dla Zachodu

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"
Polityka
Jest decyzja Senatu USA ws. pomocy dla Ukrainy. Broń za miliard dolarów trafi nad Dniepr
Polityka
Argentyna: Javier Milei ma nadwyżkę w budżecie. I protestujących na ulicach