Cameron triumfuje

Szok w Wielkiej Brytanii. Konserwatyści samodzielnie utworzą nowy rząd. Lider Laburzystów podał się do dymisji.

Aktualizacja: 08.05.2015 13:50 Publikacja: 08.05.2015 09:28

Foto: AFP

Po opublikowaniu rezultatów w 643 spośród 650 okręgów, przewaga Torysów nad Laburzystami jest miażdżąca. Partia Davida Camerona ma już zagwarantowanych 326 mandaty wobec 230 dla swoich oponentów. Absolutna większość to właśnie 326 mandatów.

- Jestem głęboko zawiedziony tymi wynikami - przyznał lider Partii Pracy Ed Miliband - mówił jeszcze w nocy. Wczesnym popołudniem uznał, że nie może dłużej kierować partią.

Dymisję złożyli także dwaj inni liderzy partii. To szef Liberalnych-Demokratów Nick Clegg, którego ugrupowanie zdobyło tylko 8 mandatów, aż o 45 mniej, niż w 2010 r.

-Ta noc była okrutna - przyznał Clegg, który sam zachował jednak mandat deputowanego.

Dymisję złożył także lider populistycznej i anty-europejskiej Partii Niepodległościowej Zjednoczonego Królestwa, Nigel Farage. Zrobił tak, bo sam nie zdobył mandatu. Jednak UKIP uzyskała w tych wyborach 13 proc. głosów wobec 3 proc. pięć lat temu. Mimo to większościowy, jednomandatowy system wyborczy sprawił, że populiści uzyskają tylko jednego deputowanego.

Sondaże do końca zakładały, że Torysi i Laburzyści uzyskają dokładnie tyle samo mandatów, bez większości dla żadnego z tych ugrupowań. "Guardian" podkreśla, że jeszcze nigdy od 1945 r. przewidywania tak bardzo się nie pomyliły.

- To była pozytywna odpowiedź na pozytywną kampanię - triumfuje David Cameron.

Co się stało?

Źródłem porażki Laburzystów jest rewolucja w Szkocji, do tej pory tradycyjnym bastionie wyborczym Partii Pracy. Tu przynajmniej 56 spośród 58 mandatów zdobędzie Szkocka Partia Narodowa (SNP). To ona odebrała Laburzystom możliwość zbudowania większości. Więcej: wyborcy przestraszyli się, że Ed Miliband jako premier będzie musiał polegać na poparciu liderki SNP Nicola Sturgeon, której hasła budzą niepokój. Chce ona m.in. pozbawić Wielką Brytanią broni atomowej, zasadniczo zwiększyć wydatki socjalne, wymusić szeroką autonomię dla swojego regionu.

Cameron już w piątek rano zapowiedział, że wyjdzie na przeciw niektórym z tych postulatów aby zneutralizować szkocki nacjonalizm.

- Będziemy bronić naszego Zjednoczonego Królestwa, przekażemy dodatkowe kompetencji Szkocji i Walii - ogłosił.

Aby skontrować wzrost popularności UKIP Cameron w ostatnich latach prowadził coraz bardziej eurosceptyczną politykę. Zapowiadał ograniczenie praw imigrantów (w tym z Polski), ogłosił także, że zorganizuje w 2017 r. referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii. Ta strategia okazała się bardzo skuteczna.

Porażka Liberalnych Demokratów to z kolei cena za koalicję z Konserwatystami, na których politykę drastycznych oszczędności Liberalni Demokraci nie mieli w ostatnim czasie większego wpływu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po opublikowaniu rezultatów w 643 spośród 650 okręgów, przewaga Torysów nad Laburzystami jest miażdżąca. Partia Davida Camerona ma już zagwarantowanych 326 mandaty wobec 230 dla swoich oponentów. Absolutna większość to właśnie 326 mandatów.

- Jestem głęboko zawiedziony tymi wynikami - przyznał lider Partii Pracy Ed Miliband - mówił jeszcze w nocy. Wczesnym popołudniem uznał, że nie może dłużej kierować partią.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782