W październiku żołnierze północnokoreańscy próbowali zestrzelić jeden z balonów, doszło nawet do wymiany ognia z południowokoreańską strażą graniczną. W balonie - jak opisuje to dziś Sky News - były setki DVD z komedią "Wywiad".

Komedia wywołała furię Pjongjangu, bo robi sobie żarty z Kim Dzong Una, a nawet pokazuje jego śmierć w eksplozji helikoptera. Korea Płn. uznała film za "otwarte wypowiedzenie wojny", groziła śmiercią jego twórcom, a północnokoreańscy hakerzy próbowali sparaliżować rozpowszechnianie filmu.

Akcję wysyłki organizuje Lee Min-Bok, uciekinier z Korei Płn., który teraz prowadzi kampanię na rzecz praw człowieka po północnej stronie granicy. Lee finansuje kampanię z własnej kieszeni - w ostatnią sobotę wypuścił kilka balonów tuż przy granicy z kilkoma tysiącami kopii "Wywiadu".

Coraz więcej Koreańczyków z Północy ma dostęp do tanich odtwarzaczy DVD. Są one sprowadzane głównie z Chin razem z pirackimi kopiami filmów.