Powązki dla stalinowskiego ubeka

Płk Władysław Wojtasik, który robił karierę w stalinowskich organach bezpieczeństwa, spocznie w czwartek na prestiżowych Wojskowych Powązkach – dowiedziała się rp.pl

Aktualizacja: 01.04.2015 22:29 Publikacja: 01.04.2015 13:35

Powązki Wojskowe

Powązki Wojskowe

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

Płk Wojtasik w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa w Ząbkowicach Śląskich zaczął pracować w 1945 roku. Później przeniósł się do urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu, a od 1950 roku pracował w Departamencie III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W najgorszym okresie stalinizmu ten departament odpowiadał za walkę z podziemiem niepodległościowym.

Wojtasik skończył roczny kurs KGB w Moskwie, po czym rozpoczął pracę w Komitecie do spraw Bezpieczeństwa Publicznego. Kariera w bezpiece była dla stalinowca przepustką do pracy w dyplomacji. Był m.in. rezydentem wywiadu w Paryżu, a w późniejszych latach ambasadorem PRL w Rumunii i w Chińskiej Republice Ludowej. Zmarł 24 marca.

We wrześniu ubiegłego roku szef MON Tomasz Siemoniak wydał decyzję zamykającą Wojskowe Powązki dla wojskowych, którzy karierę robili w PRL. Dlaczego więc na tym cmentarzu spocznie Wojtasik? W zarządzie cmentarza dowiedzieliśmy się, że zostanie pochowany w kwaterze, której gestorem nie jest MON. Jak ustaliliśmy, Wojtasik ma tam grobowiec rodzinny.

We wrześniu Tomasz Siemoniak zmienił też ceremoniał wojskowy wprowadzając zalecenie konsultacji m.in. z IPN decyzji o przyznaniu honorowej asysty podczas pogrzebu. W tym przypadku nowe przepisy zadziałały. – Do Dowództwa Garnizonu Warszawa wpłynął wniosek o przyznanie asysty, ale dowódca odmówił na podstawie opinii przesłanej z IPN – informuje rzeczniczka garnizonu ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch.

Zmiany w przepisach były efektem skandali z pogrzebami wysokich rangą funkcjonariuszy dawnego aparatu represji. W kwaterze wojskowej na Powązkach w ostatnich latach spoczęli m.in. były szef MON gen. Florian Siwicki i były szef MO, gen. Tadeusz Pietrzak, posądzany o udział w zabójstwie 30 partyzantów.

W ubiegłym roku z honorami pochowano w Koszalinie pułkownika Wacława Krzyżanowskiego, który w 1946 roku jako prokurator zażądał kary śmierci dla 17-letniej sanitariuszki AK, słynnej Danuty Siedzikówny „Inki".

Płk Wojtasik w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa w Ząbkowicach Śląskich zaczął pracować w 1945 roku. Później przeniósł się do urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu, a od 1950 roku pracował w Departamencie III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W najgorszym okresie stalinizmu ten departament odpowiadał za walkę z podziemiem niepodległościowym.

Wojtasik skończył roczny kurs KGB w Moskwie, po czym rozpoczął pracę w Komitecie do spraw Bezpieczeństwa Publicznego. Kariera w bezpiece była dla stalinowca przepustką do pracy w dyplomacji. Był m.in. rezydentem wywiadu w Paryżu, a w późniejszych latach ambasadorem PRL w Rumunii i w Chińskiej Republice Ludowej. Zmarł 24 marca.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Zakłócone loty nad Europą. Rosjanie celowo wprowadzają pilotów w błąd
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem