Marki nie zapominają o lokalnych korzeniach

Nie wszystkie pomorskie brandy podkreślają swoje pochodzenie w budowaniu wizerunku i promocji. Jednak wciąż ma ono dla nich duże znaczenie.

Publikacja: 16.11.2015 21:00

Marsz Śledzia, którego wyłącznym partnerem jest spółka Seko, liczy sobie 10 km i prowadzi po Rybitwi

Marsz Śledzia, którego wyłącznym partnerem jest spółka Seko, liczy sobie 10 km i prowadzi po Rybitwiej Mieliźnie na Zatoce Puckiej

Foto: materiały prasowe, Tomek Kamiński TK Tomek Kamiński

– Często powtarzam, że nie wiem, czy udałoby mi się tak pięknie rozwinąć biznes gdzieś indziej niż w Bytowie – mówi Leszek Gierszewski, prezes Druteksu, czołowego producenta okien w Polsce. – Tu mam świetnych ludzi, ekspertów, pierwszoligowych fachowców. To nasz wielki atut.

Dobre, bo polskie

Jednak, jak przyznaje, fakt zlokalizowania firmy na Pomorzu nie odgrywa już tak dużej roli jak 30 lat temu, gdy zaczynała budować swój wizerunek. – Zawsze jednak podkreślamy, że pochodzimy z Polski – zaznacza szef Druteksu, którego okna trafiają nie tylko na rynki europejskie, ale też do USA, Meksyku, Australii i na Bliski Wschód.

Podobne podejście ma obuwnicza firma Gino Rossi, która ma zakład w Słupsku. – Związek Gino Rossi z Pomorzem jest ważny w wymiarze lokalnym, natomiast w komunikacji marki podkreślamy, że nasze obuwie jest projektowane i produkowane w Polsce – mówi Tomasz Malicki, prezes Gino Rossi.

Eksperci tłumaczą, że podkreślanie związków z regionem zależy od kategorii, do której zaliczana jest dana marka.

– W przypadku branży finansowej, telekomunikacyjnej czy farmaceutycznej kluczowa jest jej jak najszersza rozpoznawalność i międzynarodowy zasięg – mówi Krzysztof Najder, starszy doradca firmy Stratosfera by Deloitte.

Ponadregionalny charakter marki ma znaczenie szczególnie w przypadku kategorii, z którymi Polska nie jest kojarzona. Przykładem może być biznes odzieżowy. Z kolei regionalność i korzenie marki odgrywają ważną rolę w przypadku żywności.

– Nasze gdańskie korzenie, silne zakotwiczenie w tradycjach Pomorza oraz to, że jesteśmy polską firmą, pozytywnie wpływa na postrzeganie marki Bałtyk – potwierdza Konrad Mickiewicz, prezes cukierniczej firmy. – Tym bardziej że mija już okres fascynacji światowymi markami.

W kolorze morza

Ostatnio Bałtyk wprowadził na rynek limitowaną serię pralinek w opakowaniach przygotowanych przez gdańską malarkę Magdę Benedę.

– Pomorska lokalizacja spółki ma znaczenie w budowaniu wizerunku. Nasze korzenie pokazujemy w logotypie – mówi Maria Brzeska-Deli, specjalista ds. PR firmy rybnej Seko z Chojnic. – Granatowe tło symbolizuje główny obszar naszych zainteresowań: przetwórstwo, produkcję i sprzedaż produktów pochodzenia morskiego.

Pomorscy przedsiębiorcy mają także swój udział w budowaniu marki regionalnej. Jak zaznacza Sławomir Lucewicz, z-ca dyrektora Departamentu Turystyki i Promocji w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego, jej tworzenie jest zadaniem znacznie trudniejszym niż budowanie marki produktowej, usługowej czy brandu miasta. Jednym z kluczowych wydarzeń dla promocji Pomorza w tym roku był udział w Wystawie Światowej Expo w Mediolanie. W wyjazd tam zaangażowała się m.in. kosmetyczna Ziaja z Sopotu. Justyna Piórkowska z działu marketingu tej firmy wyjaśnia, że jednym ze sposobów identyfikowania się marki z regionem jest właśnie wspieranie projektów pokazujących potencjał Pomorza, jego dynamiczny rozwój i możliwości, jakie oferuje firmom i ich klientom.

– Często powtarzam, że nie wiem, czy udałoby mi się tak pięknie rozwinąć biznes gdzieś indziej niż w Bytowie – mówi Leszek Gierszewski, prezes Druteksu, czołowego producenta okien w Polsce. – Tu mam świetnych ludzi, ekspertów, pierwszoligowych fachowców. To nasz wielki atut.

Dobre, bo polskie

Pozostało 90% artykułu
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego