Rząd powinien co roku zwiększać nakłady na system opieki zdrowotnej o 500 mln. Tylko dzięki corocznemu wzrostowi wydatków na leczenie, zagwarantowanemu przepisami, Narodowy Fundusz Zdrowia będzie w stanie zapewnić polskim obywatelom dostępność do świadczeń medycznych na obecnym poziomie. Takie wnioski płyną z prognozy kosztów świadczeń opieki zdrowotnej w kontekście zmian demograficznych jakie przygotowała centrala Funduszu.
Analitycy NFZ oszacowali koszty leczenia, biorąc pod uwagę 2020 oraz 2030 rok. Oparli się też na danych GUS dotyczących demografii. Wynika z nich, że liczba ludności za 15 lat zmniejszy się o 1,5 mln. Nie wpłynie to jednak na zmniejszenie kosztów leczenia, bo zmniejszy się liczba 40-latków, a zwiększy populacja osób w wieku emerytalnym, czyli 67 plus.
W związku z tym, o ile w 2010 r. NFZ musiał wydawać prawie 49 mld zł na zapłatę placówkom medycznym za udzielone świadczenia medyczne, o tyle w 2030 r. wydatki te wzrosną do prawie 60 mld zł. Największy skok będzie dotyczył leczenia szpitalnego. Chodzi o ponad 3 mld zł więcej w porównaniu z 2014 r. W tym samym czasie o 1,2 mld zł będą musiały wzrosnąć nakłady finansowe NFZ na refundację. Z 5,4 mld do 5,8 mld zwiększą się też wydatki NFZ na leczenie obywateli u specjalistów. Więcej będzie kosztowała też opieka paliatywna czy leczenie uzdrowiskowe.
Fundusz podkreśla w swojej analizie, że nakłady na świadczenia medyczne będą musiały wzrosnąć, bo będą rosły także potrzeby związane z zapewnieniem diagnostyki i terapii dla osób starszych. Chodzi głównie o onkologię, choroby wewnętrzne, geriatrię a także reumatologię, ortopedię i traumatologię narządu ruchu.
Dane Funduszu wskazują, że przy zachowaniu obecnych trendów medycznych, szczególnie trudna sytuacja będzie miała miejsce po roku 2040. Wówczas dużej populacji osób starszych będą odpowiadać znacznie mniej liczne roczniki w wieku aktywności zawodowej.