Koniec wysokich zasiłków dla przedsiębiorczych matek

ZUS nie może kwestionować zadeklarowanej kwoty przez prowadzącego działalność gospodarczą jako podstawy wymiaru składek społecznych, jeżeli mieści się ona w granicach określonych przez ustawę systemową.

Publikacja: 17.09.2015 03:00

Koniec wysokich zasiłków dla przedsiębiorczych matek

Foto: sxc.hu

Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z 21 kwietnia 2010 r. (II UZP 1/10).

Nie oznacza to jednak, że każda przedsiębiorcza matka otrzyma zasiłek w maksymalnej wysokości. Przyszłe mamy nadal mogą deklarować wysoką podstawę wymiaru składek. Aby jednak przełożyło się to na poziom otrzymywanego zasiłku, okres opłacania wyższych składek musi być odpowiednio długi.

W omawianej sprawie ubezpieczona prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą, odprowadzając składki od minimalnej podstawy wymiaru, tj. od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia za pracę. Na trzy miesiące przed przewidywaną datą porodu ubezpieczona zwiększyła podstawę wymiaru składek do 6 tys. zł, co przełożyło się na wysokość zasiłku macierzyńskiego.

ZUS uznał, że wystąpiła rażąca różnica między wysokością odprowadzonych składek społecznych a poziomem świadczeń wypłacanych przez ZUS. Jego zdaniem taka dysproporcja jest sprzeczna z zasadą równego traktowania ubezpieczonych. Ponadto organ rentowy wskazał, że ubezpieczona działała świadomie, dążąc do uzyskania jak najwyższych świadczeń z ubezpieczenia. W konsekwencji ZUS odmówił przyjęcia deklarowanej podstawy wymiaru zasiłku i przyjął minimalną podstawę składek na ubezpieczenia społeczne.

Ubezpieczona odwołała się od tej decyzji. Sądy niższych instancji odmiennie interpretowały przepisy. Sąd okręgowy uznał rację ZUS, a sąd apelacyjny stanął po stronie ubezpieczonej. Spór ostatecznie trafił do powiększonego składu Sądu Najwyższego. Ten słusznie zauważył, że u osób prowadzących działalność gospodarczą ustawa systemowa określa jedynie dolną i górną granicę podstawy wymiaru składek. W tak ustalonych ramach ubezpieczony ma prawo zadeklarować dowolną kwotę. Dlatego ZUS nie może kwestionować wybranej przez ubezpieczoną podstawy wymiaru składek. W szczególności takiego uprawnienia nie dają ZUS art. 5 kodeksu cywilnego oraz art. 8 kodeksu pracy odwołujące się do społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa i zasad współżycia społecznego. Przepisów tych nie stosuje się w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. Także regulacje o kontroli ZUS nie pozwalają organowi rentowemu na zmianę podstawy wymiaru składek.

Komentarz eksperta

Maciej Andrzejewski, prawnik w kancelarii CMS

Uchwała powiększonego składu Sądu Najwyższego nadal jest aktualna, choć zmalało jej praktyczne znaczenie. Orzeczenie wydano w czasie, gdy krótkotrwałe zwiększanie podstawy wymiaru składek było częstą praktyką. Pozwalało to przyszłym matkom podwyższyć zasiłek macierzyński przez cały okres jego pobierania. Sąd Najwyższy dopuścił takie rozwiązanie. ZUS nie może bowiem kwestionować ustalonej przez ubezpieczonego podstawy wymiaru składek. Jednocześnie przepisy o ustalaniu wysokości świadczeń z ubezpieczenia społecznego wymagały, aby przyszła matka opłacała podwyższone składki za jeden pełny miesiąc. To wystarczało, aby dostała wyższy zasiłek.

Ta praktyka zmieni się jednak wskutek nowelizacji ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Kobieta prowadząca działalność gospodarczą, która na krótko przed porodem zwiększy podstawę wymiaru składek, otrzyma tylko nieznacznie wyższy zasiłek. Jego wysokość będzie wzrastać proporcjonalnie do okresu opłacania zwiększonych danin. Punktem wyjścia do ustalenia wysokości zasiłku macierzyńskiego będzie zasadnicza podstawa wymiaru składek, czyli 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Dodatkowo, za każdy miesiąc opłacania wyższych składek otrzyma po 1/12 różnicy między zadeklarowaną podstawą a 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Taka kalkulacja oznacza, że im dłużej przyszła matka będzie opłacać składki obliczone od wyższej podstawy wymiaru, tym większy będzie jej zasiłek. Dopiero po roku płacenia wyższych składek otrzyma zasiłek w maksymalnej wysokości przez cały okres jego pobierania.

Nowelizację przepisów należy ocenić pozytywnie. Likwiduje ona lukę prawną, która pozwalała w prosty sposób znacznie zwiększyć otrzymywany zasiłek macierzyński. Jednocześnie nie pozbawia kobiet całkowicie możliwości uzyskiwania tego świadczenia na maksymalnym poziomie.

Nie wiadomo jednak, kiedy nowelizacja wejdzie w życie. Pierwotny, czteromiesięczny termin zakwestionowały matki jako zbyt krótki. Obecnie trwają prace nad jego wydłużeniem, nawet do 12 miesięcy.

Uchwała Sądu Najwyższego nie chroni jednak osób, które rozpoczęły działalność gospodarczą dla pozoru, po to żeby uzyskać wyższe świadczenia z ubezpieczenia społecznego, a w rzeczywistości jej nie wykonują. Jeżeli podczas kontroli ZUS wykaże fikcyjność prowadzonego biznesu, będzie mógł odmówić wypłaty świadczeń.

Należy także pamiętać o tym, że sam wpis do ewidencji nie oznacza rozpoczęcia działalności w rozumieniu art. 13 pkt 4 ustawy systemowej (por. wyrok SN z 18 października 2011 r., II UK 51/11). W takim przypadku obowiązek ubezpieczenia powstaje dopiero z chwilą faktycznego startu biznesu.

Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z 21 kwietnia 2010 r. (II UZP 1/10).

Nie oznacza to jednak, że każda przedsiębiorcza matka otrzyma zasiłek w maksymalnej wysokości. Przyszłe mamy nadal mogą deklarować wysoką podstawę wymiaru składek. Aby jednak przełożyło się to na poziom otrzymywanego zasiłku, okres opłacania wyższych składek musi być odpowiednio długi.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona