Polityk ubiegający się o to, by zostać republikańskim kandydatem na prezydenta, przekonywał, że do USA mogą trafić "młodzi, silni ludzie, którzy okażą się bojownikami Państwa Islamskiego". - Niektórzy z nich na pewno okażą się członkami IS - dodał.

- Uchodźcy mogą okazać się koniem trojańskim. To długofalowa strategia - przekonywał Trump kilka godzin później w czasie wiecu wyborczego, sugerując, że Państwo Islamskie wykorzystuje kryzys imigracyjny, by umieścić na Zachodzie swoich przedstawicieli.

Trump zarzucił też Obamie, że ten chce sprowadzić do USA 200 tys. uchodźców z Syrii. - Rozumiecie? 200 tys. To jak armia. Wśród uchodźców są tylko mężczyźni. Gdzie są kobiety? Ja widziałem tylko silnych mężczyzn. Dlaczego nie zostali oni w ojczyźnie i nie walczą o swój kraj? - pytał Trump. CNN podkreśla, że nie jest jasne skąd Trump wziął informację o planach sprowadzenia do USA 200 tys. uchodźców.

Trump zapowiedział, że jeśli uchodźcy dotrą do USA, a on zostanie prezydentem, wówczas odeśle ich z powrotem do Syrii. Zaproponował przy tym utworzenie "bezpiecznej strefy" w Syrii, w której można byłoby rozlokować uchodźców.

Jak dotąd, od początku wojny domowej w Syrii w 2011 roku, do USA trafiło 1500 uchodźców z tego kraju.