Sondaż: PiS na czele, PO słabnie

W ostatnim badaniu dla „Rzeczpospolitej" przed wyborami umacnia się PiS. Słabnie Platforma i małe partie.

Publikacja: 18.10.2015 20:38

Sondaż: PiS na czele, PO słabnie

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Przed tygodniem kończącym kampanię PiS udało się powstrzymać negatywne trendy, które mogły zniweczyć kilkumiesięczną pracę w końcówce starcia o sejmowe mandaty. Ale prawica wciąż nie jest tak mocna jak we wrześniu – wynika ze specjalnego badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej".

Jak co dwa tygodnie zapytaliśmy o preferencje partyjne Polaków. Zbadaliśmy też, jak zamierzają się zachować zwolennicy poszczególnych kandydatów z majowych wyborów prezydenckich, czyli największego w ostatnim czasie badania preferencji politycznych. Tym razem grupa respondentów naszego telefonicznego badania jest jednak dwa razy większa niż zwykle i wynosi 2200 osób.

Gdyby wybory odbyły się w minioną niedzielę, a nie w przyszłą, wygrałoby je PiS z wynikiem 36 proc. poparcia. To o dwa punkty więcej niż na początku miesiąca, ale mniej niż w połowie września, kiedy prawicowy blok miał najwyższe notowania w pomiarach IBRiS dla „Rzeczpospolitej". Niezmiennie druga jest PO z poparciem 22 proc. To tyle co przed miesiącem i mniej o dwa punkty niż w ostatnim badaniu.

Trzecią pozycję utrzymała Zjednoczona Lewica, na którą chce głosować 11 proc. badanych (o jeden więcej niż w ostatnim pomiarze). Na ostatniej prostej kampanii słabnie Nowoczesna Ryszarda Petru, na którą wskazuje 6 proc. badanych. Na początku października wydawało się, że będzie rywalizować z lewicą o trzecie miejsce, ale po zanotowanej wtedy trzypunktowej zwyżce nie zostało nic i notowania tego ugrupowania znów są takie jak w połowie września, czyli balansują na granicy pięciopunktowego progu.

Tuż nad nim z wynikiem 6 proc. są jeszcze Kukiz'15 i PSL, ale o ile dla formacji Pawła Kukiza jest to dwupunktowy spadek, o tyle ludowcy są na tym samym poziomie co w kilku poprzednich badaniach. Jednopunktowy wzrost zanotowała partia KORWiN, ale 4 proc. to za mało, by znaleźć się w Sejmie. Poparcie dla Partii Razem oscyluje w granicach 1 proc., liczba zaś niezdecydowanych z 5 proc. wzrosła do 9 proc.

Przykładając wynik sondażu do ostatecznego rezultatu wyborczego, należy wziąć pod uwagę frekwencję. Deklarowana przez ankietowanych to 60 proc., a jej osiągnięcie jest niemal niemożliwe. W minionej dekadzie najwyższa frekwencja była w 2007 r., kiedy wyniosła 54 proc. W ostatniej sejmowej elekcji było to już 49 proc., czyli niemal tyle co w pierwszej turze majowych wyborów prezydenckich. Tyle że i w tych wyborach było mniejsze zainteresowanie niż pięć lat wcześniej. W 2010 r. do urn poszło w pierwszej turze 55 proc. uprawnionych.

Różnica między deklarowaną a rzeczywistą frekwencją może sprawić, że preferencje wyborcze będą się różnić od tych wyrażanych w przedwyborczych badaniach. Dodatkowe pytania wskazują, że może stracić na tym PO, a zyskać PiS. Elektorat rządzących jest bowiem zdemobilizowany, opozycji zaś nie tylko chętnie chodzi na wybory, ale też jest stabilny w preferencjach.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich wzięło bowiem udział 95 proc. wyborców PiS i 89 proc. PO. Na kolejne głosowanie wybiera się zaś 77 proc. zwolenników Andrzeja Dudy i 78 proc. Bronisława Komorowskiego. O ile jednak 75 proc. wyborców Dudy będzie wiernych PiS, o tyle jedynie 49 proc. głosujących na Komorowskiego poprze PO. 18 proc. przerzuci swoje głosy na lewicę, 12 proc. zaś – na Nowoczesną.

PiS zyskuje też więcej z elektoratu Kukiza, który zdobył 3 mln głosów (13 proc., a PO – 8 proc.). Muzyk zachował 32 proc. swoich wyborców. 16 proc. zasili Zjednoczoną Lewicę, a 13 proc. – partię Petru.

Rozbicie tych wyników na czynniki społeczno-demograficzne pokazuje, że do największego tąpnięcia w poparciu PO doszło wśród młodych. W grupie 18–24 lata wskazuje na nią tylko 5 proc. wyborców. Na PiS chce głosować 21 proc. osób w tym przedziale, na KORWiN zaś – 24 proc. PiS najsilniejsze jest w grupie 45–54 lata, gdzie ma poparcie na poziomie 44 proc., na PO wskazuje najwięcej respondentów z grupy 55–64 lata (33 proc.). PiS ma największe poparcie w miastach do 50 tys. (40 proc.), PO zaś w metropoliach powyżej pół miliona – 27 proc. PiS przegrywa tam nieznacznie (26 proc.). Dobrze wypada tam lewica (14 proc.).

Pozostałe sondaże opublikowane w zeszłym tygodniu potwierdzają kryzys Nowoczesnej. W badaniach CBOS, Millward Brown i TNS Polska ma ona czwarte miejsce i przekracza próg, ale według Ipsos i Estymatora nie znajdzie się w Sejmie. W większości wymienionych badań KORWiN przekracza próg wyborczy – wyjątkiem był sondaż CBOS. Tak samo w przypadku Zjednoczonej Lewicy, której większość pracowni – z wyjątkiem CBOS – prognozuje przekroczenie progu.

Przed tygodniem kończącym kampanię PiS udało się powstrzymać negatywne trendy, które mogły zniweczyć kilkumiesięczną pracę w końcówce starcia o sejmowe mandaty. Ale prawica wciąż nie jest tak mocna jak we wrześniu – wynika ze specjalnego badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej".

Jak co dwa tygodnie zapytaliśmy o preferencje partyjne Polaków. Zbadaliśmy też, jak zamierzają się zachować zwolennicy poszczególnych kandydatów z majowych wyborów prezydenckich, czyli największego w ostatnim czasie badania preferencji politycznych. Tym razem grupa respondentów naszego telefonicznego badania jest jednak dwa razy większa niż zwykle i wynosi 2200 osób.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany