Brytyjscy analitycy wojskowi dopuszczają możliwość takich starć w związku z podjęciem przez Rosję walk po stronie reżimu Baszara al Asada.

W brytyjskich mediach było ostatnio głośno o protestach NATO przeciwko naruszaniu przez rosyjskie myśliwce tureckiej przestrzeni powietrznej. Jak twierdzi NATO, Turcja dwukrotnie powstrzymała się przed wysłaniem rakiet w kierunku rosyjskich samolotów wojskowych, które znalazły się nad jej terytorium.

Jak twierdzą brytyjskie media, trzeci raz może się okazać ostatnim i Turcy jednak nie popuszczą Rosjanom. A to jeszcze bardziej skomplikowałoby sytuację w Syrii, ale także w Iraku, która - według mediów - wymknęła się NATO spod kontroli.

Dotychczas brytyjskie myśliwce Tornado przelatywały nad Syrią wyposażone tylko w bomby i rakiety powietrze-ziemia. Lotnictwo otrzymało jednak rozkaz uzbrojenia ich w rakiety powietrze-powietrze, właśnie na wypadek starcia z lotnictwem rosyjskim. Brytyjskie samoloty przeprowadziły już ćwiczenia na wypadek kolizji z rosyjskimi myśliwcami lub zamierzonych ataków z ich strony.