Zjednoczona Lewica chciała zgłosić dodatkowe pytania referendalne.
Prezydent powinien był skonsultować się również ze środowiskami, których światopoglądu nie podziela. Ale już jest za późno. Wniosek wpłynął. Pytań nie można zmienić ani dodać.
Wpłynął wniosek prezydenta, i co dalej?
W ciągu 14 dni Senat tym się zajmie. I skieruje ten wniosek do sześciu komisji senackich, które będą musiały zająć się wnioskiem. Zarządzenie referendum na 25 października nie jest przesądzone.
Czy prezydent Duda mógł odwołać referendum w sprawie m.in. jednomandatowych okręgów wyborczych?
Nie mógł. Nie mógł też zmienić lub dodać pytań.
JOW do Sejmu są potrzebne?
Tak. Każdy system ma swoje wady i zalety. JOW do Senatu niewiele zmieniły. Senat jest podzielony między dwa największe ugrupowania partyjne. Dla mniejszych ugrupowań JOW są niekorzystne.
Paweł Kukiz uważa, że odbetonują scenę polityczną.
Nie wiem, czy pan Kukiz wie, co robi.
Spodziewa się pan wystarczającej frekwencji 6 września, by referendum było wiążące?
Wolałbym, żeby tak było. Będę głosował w referendum.
Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka uważa, że powinien być zakaz zwoływania referendum w trakcie kampanii wyborczej.
Podzielam to stanowisko. Referendum stało się częścią kampanii wyborczej. Sprawy merytoryczne odchodzą na dalszy plan. Upartyjniając instytucję referendum, PiS może zniechęcić Polaków do tej formy demokracji bezpośredniej. Pamiętam, że w latach 90. ludzie współtworzący dzisiaj PiS byli jej przeciwni.
Jako trzecia osoba w państwie, jak pan ocenia pierwsze dni prezydentury Andrzeja Dudy?
Po decyzji w sprawie referendum widać, że prezydent Duda gra na zwycięstwo PiS. A jeśli chodzi o podróże zagraniczne? Dziwne, że nie zaplanowano wizyty w Kijowie i Genewie. Genewa jest ośrodkiem centralnym polityki europejskiej, która jest dla nas ważna. Ze względu na agresję Rosji Kijów też jest dla nas ważny. Na terenie naszego sąsiada dochodzi do konfliktów zbrojnych.
Pierwsza zagraniczna podróż nowego prezydenta to ta do Estonii.
Estonia to kraj Polsce przyjazny, ale nie najważniejszy dla naszych relacji. Prezydent Toomas Hendrik Ilves jest sympatycznym człowiekiem, a Estonia jest naszym sojusznikiem, ale nie jest państwem znaczącym.
PO przygotowuje się do oddania władzy?
Nie, Platforma ma nadal szansę wygrać wybory. Prezydent Duda robi wszystko, żeby te szanse obniżyć. Najlepszym rozwiązaniem dla Polski byłoby równoważenie władzy. Prezydent ze strony PiS i rząd ze strony PO. PiS musiałby wtedy przejąć część odpowiedzialności.
PiS z Pawłem Kukizem chcą zmienić konstytucję.
Jarosław Kaczyński od dawna o tym marzy. PiS chce ustawy zasadniczej zbliżonej do konstytucji kwietniowej 1937 roku, gdzie został zatarty trójpodział władzy. PiS chce orbanizacji Polski, podporządkowania sobie Trybunału Konstytucyjnego, sądownictwa, prokuratury, mediów publicznych, wzmocnienia władzy wykonawczej, wpisania invocatio Dei. Dla PiS prawdziwy Polak musi co tydzień chodzić do kościoła i czerpać wskazówki z nauczania Kościoła.
W PiS jest tendencja, żeby dokonać szybkich zmian. Zmiana konstytucji jest dla tej partii priorytetem.
PiS jest dzisiaj partią otwierającą się i przesuwającą do centrum. Beata Szydło prezentuje styl bliższy Andrzejowi Dudzie, nie Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Jarosław Kaczyński będzie premierem, jeśli PiS wygra wybory. Po roku rządów będzie powtórka wariantu z Marcinkiewiczem. Właściwym kandydatem na premiera PiS jest Jarosław Kaczyński.
–rozmawiał Jacek Nizinkiewicz