W piątek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który odmówił spółce prawa do odliczenia VAT związanego z obroną jej dobrego imienia.
Sprawa dotyczyła dużej spółki kapitałowej, dominującej w grupie. Firma tłumaczyła, że prowadzi m.in. działalność w zakresie zarządzania nieruchomościami, zagospodarowania, wynajmu, kupna i sprzedaży nieruchomości, zarządzania nimi. Zajmuje się także pośrednictwem finansowym, zarządzaniem funduszami inwestycyjnymi i zbiorczym portfelem papierów wartościowych.
W listopadzie 2011 r. sprzedała innej firmie udziały w procesie prywatyzacji prowadzonym w trybie zaproszenia do negocjacji. Transakcja zakończyła się awanturą. W sierpniu 2012 r. spółka pozwała nabywcę i jej prezesa za naruszenie dóbr osobistych. Miało to związek z jego wypowiedziami podczas konferencji prasowej i wywiadu dla portalu internetowego, które miały szkalować dobre imię zbywcy.
Ostatecznie spór skończył się ugodą pozasądową. Z jej treści wynikało m.in., że intencją pozwanych nie było naruszenie dóbr osobistych pozywającej. A pozwani nie twierdzili ani nie zamierzali sugerować, jakoby doszło do oszustwa w trakcie procesu prywatyzacyjnego.
Podatniczka zapytała, czy ma prawo do odliczenia VAT z faktur wystawionych przez wynajętą do procesu kancelarię za usługi prawne świadczone w sprawie ochrony jej dobrego imienia.