Polacy nie chcą u siebie obcych

Tylko 66 gmin spośród blisko 2,5 tysiąca deklaruje przyjęcie uchodźców – wynika z ogólnopolskiej ankiety Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które poznała „Rzeczpospolita".

Aktualizacja: 23.11.2015 19:43 Publikacja: 22.11.2015 20:00

Polacy nie chcą u siebie obcych

Foto: AFP

Polskie gminy zadeklarowały przyjęcie 435 uchodźców, w tym 113 rodzin, 212 dzieci i 27 osób samotnych. Najwięcej uchodźców – bo aż 179 – chce przyjąć dziesięć gmin z województwa zachodniopomorskiego, potem pomorskiego (49 osób) i małopolskiego (35 osób). Na zaproszenie azylantów nie zdecydowała się ani jedna gmina z Podkarpacia i Lubelszczyzny.

To fatalne rekomendacje dla Polski, która zobowiązała się przyjąć blisko 7 tys. uchodźców z Syrii i Erytrei w ciągu dwóch lat – pierwsza 900-osobowa grupa ma przylecieć z obozu w Libanie już za kilka miesięcy.

Po deklaracji rządu o przyjęciu uchodźców resort pracy i polityki społecznej próbował zbadać możliwości przyjęcia ich przez gminy. W odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolitej" ministerstwo tłumaczy, że „badanie miało charakter wyłącznie orientacyjny", a nie wiążący.

– Do momentu przyjęcia grupy uchodźców, wiele kwestii może jeszcze ulec zmianie, w tym także sytuacja jednostek samorządu terytorialnego, które wstępnie określiły gotowość przyjęcia określonej liczby cudzoziemców – wyjaśnia resort.

Tymczasem samorządowcy są oburzeni ankietą, w której mogli zakreślić odpowiedź „tak" lub „nie".

– Napisaliśmy pismo do wojewody, by rząd zadeklarował konkrety, a potem dopiero pytał, ilu uchodźców możemy przyjąć. Takie stawianie sprawy jest dla gmin krzywdzące, to po prostu nie „fair" – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Gminy chcą wiedzieć m.in., ile rząd przeznaczy pieniędzy dla samorządów na pomoc uchodźcom, na jakich zasadach gminy miałyby to robić. Prócz tego tłumaczą – o czym pisaliśmy już na łamach – że nie mają mieszkań komunalnych i socjalnych dla swoich mieszkańców. – Budujemy w gminie mieszkania komunalne, a ja słyszę od mieszkańców pytania, czy to dla uchodźców – mówi Mejer.

Smutną prawdę o uchodźcach w Polsce pokazują także ostatnie wyniki kontroli Najwyższej Izby Kontroli. W latach 2012–2014 złożono ponad 14,5 tys. wniosków o przyznanie statusu uchodźcy (obejmujących blisko 33 tys. osób – składały je często całe rodziny).

Znakomita większość postępowań, blisko 90 proc., została umorzona – przede wszystkim z powodu wycofania wniosku lub nieobecności cudzoziemców w ośrodku – twierdzi NIK. Powód? Polska jest dla uchodźców krajem tranzytowym.

Zdaniem ekspertów o celu emigracji decyduje element ekonomiczny – warunki pobytu i środki, które dla imigrantów są wyższe w Szwecji czy Niemczech niż w Polsce, ale także chłonny rynek pracy i diaspory, których w Polsce nie ma. Z Chorzowa wyjechały już dwie syryjskie rodziny, które sprowadziła w czerwcu fundacja Estera. Podobna sytuacja miała miejsce w Śremie, gdzie uchodźców przyjęła parafia.

Na motywy ekonomiczne ucieczki z Polski wskazuje także NIK. „Zdecydowana większość ubiegających się o status uchodźcy opuszcza nasz kraj tuż po złożeniu wniosku lub w trakcie bądź po zakończeniu indywidualnego programu integracji" – czytamy w raporcie.

Polskie gminy zadeklarowały przyjęcie 435 uchodźców, w tym 113 rodzin, 212 dzieci i 27 osób samotnych. Najwięcej uchodźców – bo aż 179 – chce przyjąć dziesięć gmin z województwa zachodniopomorskiego, potem pomorskiego (49 osób) i małopolskiego (35 osób). Na zaproszenie azylantów nie zdecydowała się ani jedna gmina z Podkarpacia i Lubelszczyzny.

To fatalne rekomendacje dla Polski, która zobowiązała się przyjąć blisko 7 tys. uchodźców z Syrii i Erytrei w ciągu dwóch lat – pierwsza 900-osobowa grupa ma przylecieć z obozu w Libanie już za kilka miesięcy.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?