W pierwszym półroczu tego roku funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali 2865 cudzoziemców (spoza UE), którzy przedostali się do Polski nielegalnie. To o prawie tysiąc więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 1961. Z kolei w całym 2014 r. takich osób było ok. 4,3 tys. (o ponad 800 więcej niż rok wcześniej).
Jadą dalej
Zauważalny jest także nowy trend: w tym gronie więcej jest przybyszów z odległych regionów: Bliskiego Wschodu i Afryki.
Zostać u nas chcą rzadko. – O ile nielegalni imigranci np. z Ukrainy przyjeżdżają w celach zarobkowych, o tyle cudzoziemcy z odległych państw traktują nas jako kraj tranzytowy, przez który chcą się dostać na Zachód – mówi „Rzeczpospolitej" Agnieszka Golias, rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej.
Najnowsza sprawa: 31 osób upchniętych w niewielkim busie próbowało dostać się do Niemiec – 23 Syryjczyków, trzech Jemeńczyków i pięciu Afgańczyków. Nadodrzańscy pogranicznicy zatrzymali ich tydzień temu koło Szklarskiej Poręby (Dolnośląskie). Grupa podróżowała ściśnięta w fiacie ducato. Kierowca, widząc patrol, rzucił się do ucieczki.
Jak się okazało, przez Turcję, Grecję i Słowację jechali do Niemiec, chcąc tam wystąpić o azyl. – To u nas pierwszy przypadek tak dużej grupy – przyznaje Irena Skuliniec, rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.