Zaskakującym powodzeniem cieszą się podróże między Polską a Danią. To przede wszystkim zasługa Ryanaira, który od marca lata na trasie Modlin – Kopenhaga, ale i Wizz Aira, który zaoferował połączenie z Gdańska do Billund, słynnego przede wszystkim z bliskości parku rozrywki Legoland.
Tę trasę w ramach lotów czarterowych i pakietów wycieczkowych próbował kiedyś obsługiwać LOT, ale przy wysokich kosztach parkowania maszyny na lotnisku Billund przez cały dzień oferta się to dla niego nieopłacalne. Maszyny Wizz Aira nie zostają w Billund, stąd koszty są mniejsze.
Zwiększyła się również oferta skandynawskiego SAS, który lata na trasie Kopenhaga – Wrocław, a norweski niskokosztowy Norwegian zwiększył podaż miejsc na trasie Kraków – Kopenhaga.
Lotnisko Kasturp położone tuż obok Kopenhagi jest jednym z najwygodniejszych portów przesiadkowych w Europie. Czas oczekiwania wynosi tu niespełna godzinę, zresztą podobnie jak w warszawskim porcie Chopina.
Ruch na północy...
Druga trasa, która przeżywa oblężenie pasażerów, to połączenia między Polską a Belgią. Jesienią ubiegłego roku powrócił na nią belgijski przewoźnik Brussels Airlines, który wykonuje dwa powrotne rejsy dziennie między Brukselą i Warszawą. W Brukseli można szybko przesiąść się np. na loty do Lizbony czy Wenecji. To połączenie znacznie korzystniejsze niż np. oferowane przez portugalski TAP czy niemiecką Lufthansę.