Zdjęcie pojawiło się w związanym z tzw. Państwem Islamskim anglojęzycznym magazynie internetowym „Dabiq". Widoczna na nim jest puszka po napoju Schweppes Gold (w której prawdopodobnie były materiały wybuchowe) a obok leżą części detonatora.

Nie ma tam zapalnika czasowego, którego istnienie podejrzewała część rosyjskich ekspertów. Miał on jakoby opóźnić eksplozję o dwie godziny, lecz z nieznanych przyczyn zdetonował ładunek 20 minut po starcie.

„Dabiq" twierdzi również, że bombę wniesiono na pokład samolotu „wykorzystując lukę w systemie bezpieczeństwa". Akcję miano przygotowywać wcześniej, a ładunek był przeznaczony dla jednego z zachodnich samolotów startujących z Szarm el-Szejk. Ponieważ jednak rosyjskie lotnictwo wojskowe zaczęło atakować w Syrii również pozycje islamistów, zdecydowali oni o zaatakowaniu Airbusa linii „Kagałymavia".

Magazyn utrzymuje także, iż w posiadaniu zamachowców są jakieś paszporty należące podobno do zabitych pasażerów rosyjskiego samolotu. Pierwsze ekipy ratunkowe dotarły do szczątków samolotu w około 45 minut po jego upadku. Tak w każdym razie wynika z nagrań opublikowanych na Youtube. Zamachowcy mieliby znaczne trudności z wyprzedzeniem ich na miejscu. Jeśli paszporty są autentyczne, możliwe że uzyskano je za łapówki od egipskich służb bezpieczeństwa.