ONZ nie dla Polaka

Europa Wschodnia ma wielkie szanse na objęcie po raz pierwszy w historii stanowiska sekretarza generalnego. Ale kandydat z naszego kraju jest wykluczony.

Aktualizacja: 09.11.2015 12:11 Publikacja: 08.11.2015 19:24

Kristalina Georgiewa dziś wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, ma spore szanse zostać nową sekre

Kristalina Georgiewa dziś wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, ma spore szanse zostać nową sekretarz Generalną ONZ

Foto: Komisja Europejska

Anna Słojewska z Brukseli

Rozpoczął się wyścig do fotela sekretarza generalnego ONZ po ustępującym pod koniec 2016 roku Ban Ki-moonie. Czasu tylko pozornie jest dużo.

– Kandydaci muszą się zdeklarować najpóźniej w I kwartale 2016 roku – mówi „Rzeczpospolitej" Richard Gowan, profesor Columbia University i ekspert think tanku European Council for Foreign Relations.

Przez kilka kolejnych miesięcy będzie trwał proces wyłonienia najodpowiedniejszej osoby, tak aby we wrześniu zakończyć formalności. I dać wybranemu kolejny kwartał na przygotowanie się do nowej pracy.

Kolej na nasz region

Eksperci i politycy są pewni, że teraz nadeszła pora na kandydata z Europy Wschodniej. To jedyna grupa regionalna, spośród pięciu w ONZ, która w 70-letniej historii tej organizacji nigdy nie miała stanowiska sekretarza generalnego.

– Ostatnich czterech sekretarzy generalnych pochodziło z Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji, więc jest pewne, że kolejny musi być z Europy. I jest zrozumienie dla aspiracji Europy Wschodniej – mówi Gowan.

Ale są kraje w regionie, które nie mają żadnych szans.

– Polska i kraje bałtyckie są wykluczone — uważa ekspert. Dlaczego? Bo sekretarz generalny ONZ musi być zaakceptowany przez Rosję, stałego członka Rady Bezpieczeństwa, która, podobnie jak USA, Francja, Wielka Brytania i Chiny, dysponuje prawem weta.

Według Gowana w przeszłości było wymieniane nazwisko Radosława Sikorskiego, ale były minister spraw zagranicznych na pewno nie ma na nie szans. Jest zbyt krytyczny wobec Rosji. I w przeszłości negatywnie wypowiadał się na temat roli ONZ.

– To typ konserwatywnego polityka – uważa Gowan.

Aprobata Rosji

Konieczność akceptacji ze strony Rosji zwiększa zatem szanse polityka z kraju uznawanego za bardziej przyjazny Moskwie, takiego jak Słowacja czy Bułgaria. Rosjanie już zadeklarowali, że kolejny sekretarz generalny nowojorskiej organizacji musi być z naszego regionu.

– Popieramy kandydaturę kobiety z Europy Wschodniej – powiedział ostatnio Witalij Czurkin, ambasador Rosji przy ONZ.

Te kryteria świetnie wypełnia Irina Bokowa z Bułgarii, obecnie na czele UNESCO, agendy ONZ zajmującej się współpracą w dziedzinie kultury, sztuki i nauki. Jako oficjalnego kandydata zgłosił ją już nawet rząd w Sofii.

Ale z Bokową jest inny problem: może zostać zakwestionowana przez USA jako zbyt bliska Rosji: należała do partii komunistycznej. W zanadrzu jest więc inna Bułgarka – Kristalina Georgiewa, obecnie wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.

Georgiewa ma znacznie lepsze relacje z USA, bo w przeszłości pracowała w Banku Światowym. Ma też świetne notowania w Europie. Jest komisarzem już drugą kadencję, najpierw zajmowała się pomocą humanitarną, teraz budżetem. Może się więc pochwalić doświadczeniem menedżerskim w ważnych dla ONZ obszarach, a do tego jest specjalistą od finansów, co przyda się w ogromnej i skomplikowanej międzynarodowej organizacji. No i jest kobietą, a to staje się prawie równie ważne w procesie kwalifikacyjnym, co bycie Europejczykiem ze Wschodu.

– Przyszedł czas na kobietę – powiedział ostatnio Matthew Rycroft, ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ, cytowany przez portal Medium.com.

Fico niechętny muzułmanom

W tej sytuacji mniejsze szanse mają politycy słowaccy: Miroslaw Lajcak, minister spraw zagranicznych, i Jan Kubis, przedstawiciel ONZ w Iraku. ich notowania pogarsza również fakt, że Bratysława była najgłośniejszym przeciwnikiem dzielenia się uchodźcami w UE, a premier Robert Fico wygłaszał komentarze niechętne muzułmanom. To nie są dobre referencje dla sekretarza generalnego organizacji, która gromadzi również kraje muzułmańskie i które w najbliższych latach będzie się zmagała z problemem uchodźców.

W przeszłości proces wyboru szefa ONZ wyglądał różnie. Zawsze jednak kluczowe jest zdanie USA i Rosji. Kofi Annan był kandydatem USA, podobnie zresztą jak Ban Ki-moon.

– Było jasne, że jest czas na kandydata z Azji, ale faworytami byli przedstawiciele Indii i Tajlandii. W ostatniej chwili pojawił się Koreańczyk Ban Ki-moon. Przeforsowała go administracja Busha, bo chciała słabego sekretarza generalnego — uważa Gowan.

Mniejsza pensja, ale lepsze mieszkanie

Sekretarz generalny ONZ zarządza organizacją liczącą 41 tysięcy pracowników. Wybierany jest na pięć lat, z możliwością powtórzenia kadencji. Jego pensja wynosi 227 tys. dol. rocznie, czyli 209 tys. euro. Gdyby to stanowisko dostała Georgiewa, musiałaby się pogodzić ze zmniejszeniem rocznej pensji o 31 tys. euro w porównaniu z wynagrodzeniem, jakie dostaje obecnie jako wiceprzewodnicząca KE. Dostałaby natomiast luksusowy i umeblowany dom w Nowym Jorku, podczas gdy w Brukseli za mieszkanie płaci z własnej kieszeni.

Anna Słojewska z Brukseli

Rozpoczął się wyścig do fotela sekretarza generalnego ONZ po ustępującym pod koniec 2016 roku Ban Ki-moonie. Czasu tylko pozornie jest dużo.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783