Po katastrofie, której przyczyn na razie nie ustalono, rosyjski MON wstrzymał wszystkie loty wojskowych helikopterów Mi-28 w Rosji.

To siódma katastrofa w rosyjskim lotnictwie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Zdaniem ekspertów rosyjscy piloci, mało doświadczeni, są przemęczeni, bo MON zleca im zbyt wiele misji szkoleniowych.