Lamberti Bardolino

Koło. Jak mówią źródła, wynaleziono je 6 tysięcy lat temu w Mezopotamii. Naukowcy twierdzą, że powstało na skutek pomysłu człowieka niewynikającego z obserwacji praw przyrody.

Publikacja: 08.10.2015 20:37

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Foto: materiały prasowe

Natura bowiem nie zna takiego sposobu poruszania się, w przeciwieństwie do np. skrzydeł, które były inspiracją dla twórców maszyn latających. Na pomysł połączenia wynalazku koła ze światem fauny wpadli Włosi, tworząc legendarną Vespę, czyli po polsku „osę", która szybko stała się bezsprzecznie jednym ze słynniejszych symboli Włoch.

Najpopularniejszy nad Morzem Śródziemnym pojazd zaprojektował Corradino D'Ascanio, jednocześnie twórca pierwszego włoskiego helikoptera. Mówi się, że ten inżynier lotnictwa był prawdziwym geniuszem lubiącym przy okazji grać na skrzypcach i... szydełkować. Nie przepadał za motocyklami, bo według niego były niewygodne i brudziły swoich kierowców. D'Ascanio udało się stworzyć skuter, który na zawsze zmienił oblicze Italii. A od kiedy Audrey Hepburn i Gregory Peck przejechali się jednym z nich po ulicach Wiecznego Miasta w filmie „Rzymskie wakacje", świat zwariował. Od premiery pojazdu w 1946 roku sprzedano już ponad 18 mln egzemplarzy.

Tej fascynacji uległ również założyciel winnicy, którą dziś odwiedzimy. Przed laty, na swym nieodłącznym motorino przemierzał kolejne kilometry, osobiście zawożąc wiernym klientom nowe wina do degustacji. Czasem zapuszczał się aż do Werony. I ta tradycja wyjątkowego dbania o klienta jest po dziś dzień pielęgnowana w Lamberti, choć środki transportu znacznie się unowocześniły.

Lamberti to wina znad jeziora Garda. Malownicze widoki i świetne warunki do odpoczynku, które doceniają turyści z całej Europy. To tu, nad jednym z najczystszych włoskich jezior, a na pewno tym największym, powstaje wiele wartych uwagi trunków. Wskazane jest zapamiętanie nazw takich jak Custoza, Lugana czy Garda Classico. Dziś jednak zapraszam na bardolino.

Podstawą bardolino są odmiany corvina i rondinella. Pierwsza daje trunkowi elegancki, wiśniowy kręgosłup, który rondinella oplata swoją ziołową świeżością. Reszta smaku zależy już od konkretnego producenta – każdy z nich ma swój tajny „przepis" na bardolino. Mogą bowiem dodać, w regulowanych prawem, dopuszczalnych proporcjach – molinarę, merlota, cabernet sauvignon lub sangiovese.

Uprawa winnic Lamberti odbywa się pod znakiem metody organicznej. Owoce dojrzewają sobie spokojnie w skąpanych słońcem winnicach, którym orzeźwienie przynoszą albo bryzy znad jeziora, albo chłodniejsze górskie powietrze. Właściciele chwalą się wprowadzeniem naturalnych środków ochrony przed insektami i chorobami. Na plantacjach jest ciasno, ale plony z pojedynczych krzaków bardzo się ogranicza, by owoce miały skoncentrowany smak. Według kierownictwa firmy nic tak nie wspiera tradycji jakości wina jak nowatorskie i zarazem ekologiczne rozwiązania.

Jednak przejdźmy do wspomnianego wina Bardolino DOC I Fiori Lamberti. Intensywny wiśniowy kolor i soczysty owocowy zapach zamknięte w smukłej butelce z ciemnego szkła. Dla lubiących szczegóły dokładny skład kupażu: 60 proc. corviny, 20 proc. rondinelli i po 10 proc. molinary oraz merlota. Dają w sumie przyjemny, miękki, zrównoważony smak tego dość lekkiego czerwonego wina.

Bardolino DOC I Fiori dobrze jest podawać nieco schłodzone – do około 15 st. C. Idealnie pasuje do wędlin i aromatycznych potraw z drobiu. Pijąc je dziś, doceńcie dawny trud winiarza i jego długie, wyczerpujące podróże.

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Natura bowiem nie zna takiego sposobu poruszania się, w przeciwieństwie do np. skrzydeł, które były inspiracją dla twórców maszyn latających. Na pomysł połączenia wynalazku koła ze światem fauny wpadli Włosi, tworząc legendarną Vespę, czyli po polsku „osę", która szybko stała się bezsprzecznie jednym ze słynniejszych symboli Włoch.

Najpopularniejszy nad Morzem Śródziemnym pojazd zaprojektował Corradino D'Ascanio, jednocześnie twórca pierwszego włoskiego helikoptera. Mówi się, że ten inżynier lotnictwa był prawdziwym geniuszem lubiącym przy okazji grać na skrzypcach i... szydełkować. Nie przepadał za motocyklami, bo według niego były niewygodne i brudziły swoich kierowców. D'Ascanio udało się stworzyć skuter, który na zawsze zmienił oblicze Italii. A od kiedy Audrey Hepburn i Gregory Peck przejechali się jednym z nich po ulicach Wiecznego Miasta w filmie „Rzymskie wakacje", świat zwariował. Od premiery pojazdu w 1946 roku sprzedano już ponad 18 mln egzemplarzy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”