Według Masvinu i jego zwolenników tegoroczny zwycięzca, Mison Sere, nie jest "brzydki w naturalny sposób", a zwycięstwo zawdzięcza tylko temu, że brakuje mu przednich zębów. Sędziowie ogłaszając werdykt rzeczywiście zwrócili uwagę na brakujące zęby Sere, a także na jego "groteskowe miny".

Tymczasem, według Masvinu i jego zwolenników, Sere jest "zbyt przystojny" i nie zasługuje na tytuł "Mister Ugly". - Ja jestem brzydki w naturalny sposób. On nie. On jest brzydki tylko wtedy, gdy otworzy usta - przekonywał Masvinu. - Czy mamy tracić zęby żeby wygrywać? To oszustwo - protestował inny uczestnik zawodów, Patrick Mupereki.

Sere odrzucił te zarzuty twierdząc, że przez przegranych przemawia gorycz. - Powinni zaakceptować to, że jestem od nich brzydszy. Mam nadzieję, na podpisanie kontraktu z telewizją. Odwiedziłem już wiele szkół, w których prezentowałem uczniom moją brzydotę - teraz być może będę miał szansę robić to w telewizji - stwierdził. Za zwycięstwo Sere otrzymał 500 dolarów.

- Sere włożył wiele wysiłku w to, by podkreślić swoją brzydotę, robiąc groteskowe miny. Masvinu uznał, iż jest tak brzydki, że nie musi się starać. To kosztowało go tytuł - ocenił z kolei jeden z sędziów. Abigail Mataranyika.

Pomysłodawca wyborów najbrzydszego mężczyzny w Zimbabawe, David Machowa, zdecydował się na zorganizowanie nietypowego konkursu, aby "przestać stygmatyzować brzydotę". - Wyglądamy tak, jak chciał tego Bóg. Powinniśmy być dumni z tego, kim jesteśmy - tłumaczył. W tym roku w konkursie wzięło udział 36 osób (w pierwszej edycji, w 2012 roku, było tylko pięciu uczestników).