ONZ: Polacy, ułatwcie aborcje

Szerszy dostęp do przerywania ciąży, walka ze stereotypami płciowymi i homofobią – to recepta oenzetowskiego komitetu na poprawę losu polskich dzieci.

Aktualizacja: 17.11.2015 15:30 Publikacja: 16.11.2015 20:00

ONZ nalega na likwidację okien życia, dzięki którym ocalono już 77 niemowląt

ONZ nalega na likwidację okien życia, dzięki którym ocalono już 77 niemowląt

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Niedawne wezwanie Polski do likwidacji okien życia to niejedyne kontrowersyjne zalecenie Komitetu Praw Dziecka ONZ, jakie znalazło się w jego październikowym, przygotowywanym co kilka lat, raporcie dla naszego kraju.

Dokument sprawia wrażenie, jakby był pisany na zamówienie lewicowych polityków.

Co z prawem do życia

W jego pierwszej części komitet chwali Polskę. Jednym z powodów jest ratyfikacja Konwencji Rady Europy o przemocy wobec kobiet, która zakłada m.in. walkę ze stereotypami płciowymi. W dalszej części ONZ przystępuje do ataku.

Wyliczając „główne obszary wymagające szczególnej uwagi", autorzy raportu zauważają, że w Polsce „nadal panują stereotypy na temat płci". Ubolewają też, że mają miejsce „akty ksenofobii i homofobii". Dlatego radzą znowelizować kodeks karny, by za znieważanie gejów groziło więzienie, tak jak to jest obecnie w przypadku np. mniejszości narodowych.

Ważnym elementem dokumentu są rzekome problemy „nastoletnich chłopców i dziewczynek" z dostępem „do usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, w tym (...) do współczesnych środków antykoncepcyjnych". Dlatego komitet radzi, by zmienić tematykę zajęć z nauki o życiu w rodzinie. Jednak przede wszystkim zaleca „złagodzić warunki dopuszczalności" aborcji. Twierdzi, że poprawi to los młodych dziewczyn zachodzących w ciążę.

Wanda Nowicka, lewicowa wicemarszałek Sejmu minionej kadencji, mówi, że zalecenia są ważnym głosem w sytuacji, gdy władzę przejęła prawica. – Komitet dostrzegł, że mamy restrykcyjne ustawodawstwo, które ogranicza prawa człowieka. Tak było w przypadku 14-latki z Lublina, która miała problem z wyegzekwowaniem przysługującego jej prawa do aborcji – przypomina Nowicka. – Jeśli chodzi o homofobię, jej ofiarami padają też dzieci, a stereotypy płciowe mogą wpływać na wybory edukacyjne, np. zniechęcać dziewczyny do studiów technicznych – dodaje.

Mec. Bartosz Lewandowski z konserwatywnego Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris uważa jednak, że wiele zaleceń komitetu nie ma „jakiegokolwiek związku z ochroną praw dziecka". – Komitet ONZ twierdzi, że zajmuje się prawami dzieci. Jednocześnie zaleca łatwiejszy dostęp do aborcji, co jest relatywizowaniem najbardziej fundamentalnego prawa: do życia – zauważa. – Treść zaleceń potwierdza tezę, że organizacje, które powinny zajmować się ważnymi problemami, w rzeczywistości promują określone ideologie – dodaje.

Naciski na Watykan

Lewandowski zauważa, że Polska nie jest pierwszym krajem, w stosunku do którego komitet zalecił liberalizację prawa aborcyjnego. Na taki krok zdecydował się nawet w odniesieniu do Watykanu, który również jest stroną konwencji o prawach dziecka. To na jej mocy działa komitet.

W 2014 r. nie tylko wezwał Stolicę Apostolską do zliberalizowania stanowiska odnośnie do homoseksualizmu, antykoncepcji i aborcji, ale też zalecił ujawnienie akt dotyczących pedofilii duchownych. Przedstawiciel Watykanu przy ONZ odpowiedział, że komitet nie może żądać od Kościoła „zmiany moralnego nauczania".

Rekomendacji nie musi też uwzględnić Polska, bo nie są one wiążące. Stanisław Szwed z PiS, wiceminister pracy i polityki społecznej w powstającym rządzie Beaty Szydło, obiecuje, że jego partia nie zmieni nastawienia do prawa aborcyjnego. – W trakcie kampanii stawialiśmy na ochronę życia i rodziny – przypomina.

Jednak zdaniem mec. Lewandowskiego, nawet jeśli zalecenia nie zostaną uwzględnione przez Polskę, dokument może być wykorzystywany w debacie publicznej. – Może też być brany pod uwagę w pracach nad projektami prawa międzynarodowego i krajowego. Szczególnie że jego autorem jest instytucja ciesząca się dużym zaufaniem – podkreśla prawnik.

Okna nie znikną

O raporcie ONZ zrobiło się głośno w drugiej połowie października, gdy rzecznik praw dziecka Marek Michalak poinformował, że komitet wzywa Polskę do likwidacji okien życia.

Jest ich 57 i pozostawiono w nich już 77 niemowląt. Zdaniem komitetu dziecko ma prawo do posiadania informacji o rodzicach. Dlatego zalecił zastąpienie okien porodem anonimowym, stosowanym np. w Niemczech. W przypadku takiej procedury dziecko może poznać personalia matki dopiero w wieku 16 lat.

Marek Michalak oświadczył, że nie zgadza się z rekomendacją komitetu. Została ona też skrytykowana w polskich mediach.

Niedawne wezwanie Polski do likwidacji okien życia to niejedyne kontrowersyjne zalecenie Komitetu Praw Dziecka ONZ, jakie znalazło się w jego październikowym, przygotowywanym co kilka lat, raporcie dla naszego kraju.

Dokument sprawia wrażenie, jakby był pisany na zamówienie lewicowych polityków.

Co z prawem do życia

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis