Regina Murmura, agentka biura podróży jechała samochodem po Niteroi ze swoim mężem, 69-letnim Francisco i korzystała przy tym z aplikacji Waze. Ta zamiast ulicy w części turystycznej miasta skierowała parę do małej uliczki w slumsach. Tam samochód został ostrzelany - w jego kierunku wystrzelono ok. 20 pocisków. Policja nie wie dlaczego otworzono do niego ogień, funkcjonariusze zwracają jednak uwagę, że w tym rejonie działa wiele gangów zajmujących się handlem narkotykami.

Mężowi kobiety udało się uciec z miejsca tragedii. Mężczyzna nie doznał poważnych obrażeń.

Twórcy aplikacji Waze wyrazili "głęboki smutek" z powodu tragicznego incydentu. "Niestety, jest trudno uchronić kierowców od jazdy po niebezpiecznej okolicy, jeśli wskażą konkretną nazwę ulicy, na którą chcą się dostać" - głosi oświadczenie firmy.

Tragedia do jakiej doszło w Niteroi zwróciła uwagę na problem bezpieczeństwa w czasie przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio. W mieście tym ok. 1,4 mln osób mieszka w slumsach (tzw. fawelach). Wiele z takich dzielnic jest kontrolowanych przez gangi narkotykowe. Dwa miesiące temu błąd podobny do tego, który doprowadził do śmierci 70-latki, popełniła jedna z brazylijskich aktorek, która korzystając z GPS również trafiła do slumsów, zamiast pod adres, pod który chciała dotrzeć. Kobieta została postrzelona, ale udało jej się ujść z życiem.