Preparaty rozprowadzane przez grupę odpowiadają za część z setek zatruć i kilka zgonów do jakich doszło w kraju.
Osławiony „Mocarz”, którym m.in. na Śląsku zatruło się kilkaset osób był jednym z preparatów jakie w swojej ofercie posiadali członkowie rozbitej grupy przestępczej. Trujące środki sprowadzali m.in. z Chin i sprzedawali przez sieć sklepów, i za pośrednictwem Internetu.
- Dziesięć osób usłyszało zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób – mówi Katarzyna Balcer, rzeczniczka CBŚ Policji.
Szeroko zakrojona akcja zatrzymań członków gangu została przeprowadzona 25 listopada na terenie trzech województw - łódzkiego, podkarpackiego i dolnośląskiego. Ponad 200 policjantów przeszukało kilkadziesiąt mieszkań, domów, magazynów i miejsc, w których – według deklaracji – miały siedziby firmy wykorzystywane w procederze. Przy wsparciu 150 pracowników Sanepidu odwiedzili również kilkadziesiąt sklepów wykorzystywanych przez grupę i skonfiskowali ok. 9 tys. sztuk gotowych do sprzedaży dopalaczy, oraz 200 tys. zł w gotówce.
Proceder przynosił gangowi krociowe zyski. O jego skali świadczy fakt, że łącznie w śledztwie dotyczącym gangu funkcjonariusze CBŚP przechwycili prawie 40 kg dopalaczy, oraz ponad 10 mln zł, jakich sprawcy dorobili się na przestępczej działalności. Śledczy zdobyli dowody, że zamieszani w handel w ciągu dwóch lat wyprali, czyli zalegalizowali co najmniej 80 mln zł zdobyte z handlu dopalaczami.