Polska starzeje się najszybciej ze wszystkich krajów europejskich. – Prognozy pokazują, że do 2035 r. liczba osób powyżej 65. roku życia zwiększy się o 68 proc., a tych po osiemdziesiątce aż o 127 proc. A to są ci, którzy najbardziej potrzebują wsparcia – mówi senator Mieczysław Augustyn (PO), autor projektu ustawy pomocy osobom niesamodzielnym.
Uznali, że się nie nadają
Dziś różną formę opieki nad seniorami sprawuje ok. 200 tys. osób, ale potrzeby są znacznie większe. Tylko na jednym z portali branżowych znaleźliśmy ponad 600 ofert takiej pracy. Z powodu szarej strefy obliczenia obarczone są sporym błędem, ale na podstawie dostępnych danych można szacować, że brakuje nawet 50-60 tys. opiekunów.
– Opiekun osoby starszej to stosunkowo nowy zawód, którego powstanie związane jest ze starzeniem się społeczeństwa, wzrostem średniej długości życia oraz ze zmianami jego stylu, jak późniejsze zakładanie rodziny, większe zaangażowanie w pracę zawodową, czy migracjami rozdzielającymi rodziny – mówi Tomasz Barski, dyrektor zarządzający Care Experts i przewodniczący Forum Opieki Długoterminowej.
Kłopot jest z chętnymi do zawodu. Szkoły kształcące opiekunów medycznych mają problemy z naborem, a jak już przyjmą słuchaczy, to ci nie zawsze je kończą. Absolwenci z kolei wyjeżdżają za granicę.
– Opiekunowie, podobnie jak lekarze czy pielęgniarki, szukają tam lepiej płatnej pracy. Wyjazdy, głównie do Niemiec, krajów skandynawskich oraz Wielkiej Brytanii, są szczególnie popularne wśród młodszych pracowników. Za kilka lat wszyscy boleśnie odczujemy ich brak – ostrzega dyr. Barski.