Do katastrofy nie doszło, bo maszyniści w porę zauważali przeszkody i zatrzymywali składy. Skończyło się na opóźnieniu pociągów.

Chłopcy stwarzali zagrożenie na szlaku kolejowym Sząbruk – Unieszewo niedaleko Olsztynka. Na torach kładli drewniane kołki oraz drabinę. – Maszyniści widząc przeszkody zatrzymywali składy i usuwali je z torów – opowiada Anna Fic, rzecznik warmińsko-olsztyńskiej policji. Sytuacja powtórzyła się trzy razy.

Obsługa składów wezwała SOK, bo przeszkody były masywne i zagrażały bezpieczeństwu podróżnych. Straż Ochrony Kolei na terenie gminy Gietrzwałd w pobliżu torów zatrzymała pięciu chłopców w wieku 13 i 14 lat. Przyznali się, że to oni układali na torach drewniane kołki oraz drabinę. – To była tylko zabawa – tłumaczyli nastolatkowie.

Anna Fic podkreśla, że zabawa mogła się źle skończyć - na szczęście żaden z pociągów osobowych nie wykoleił się.

Funkcjonariusze SOK przekazali zatrzymanych policji, a ci rodzicom. – Ale to nie oznacza końca sprawy. Cała piątka staną przed sądem, ponieważ to, co zrobili, mogło spowodować katastrofę zagrażającą życiu i zdrowiu wielu osób podróżujących tymi pociągami – tłumaczy policjantka.