Tragiczna śmierć byłego ministra oświaty

Prokuratura na warszawskiej Pradze wyjaśnia okoliczności śmierci 76-letniego Krzysztofa Kruszewskiego, ministra oświaty w czasach PRL oraz jego żony.

Aktualizacja: 15.07.2015 17:21 Publikacja: 15.07.2015 17:01

Tragiczna śmierć byłego ministra oświaty

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Oboje zginęli od ran postrzałowych. Wiele na to wskazuje, że były minister zabił najpierw żonę, a potem siebie.

– Od dawna oboje rozmawiali ze sobą o eutanazji. Kobieta była nieuleczalnie chora – mówi nam jeden z warszawskich policjantów.

Ciała małżeństwa znaleźli mundurowi wczoraj wieczorem w mieszkaniu pary przy ul. Zwycięzców na warszawskiej Saskiej Kępie.

– Wezwała nas rodzina. Podejrzewała, że małżonkom coś złego mogło się stać – mówi policjant.

W środku funkcjonariusze ujawnili zwłoki małżeństwa. Oboje zginęli od ran postrzałowych. Kobieta miała rany postrzałowe głowy, jej mąż brzucha.

Przez wiele godzin na miejscu tragedii pracowała ekipa dochodzeniowo- śledcza z prokuratorem na czele. Trwały oględziny zwłok, zabezpieczono ślady.

- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie zabójstwa – mówi jeden z praskich prokuratorów. Nie ukrywa, że jedna z głównych wersji śledczych zakłada, że najpierw mąż zastrzelił żonę, a potem popełnił samobójstwo.

Jak ustaliła „Rzeczpospolita" wersja o rozszerzonym samobójstwie jest bardzo  prawdopodobna. Małżonkowie zostawili dwa listy pożegnalne do bliskich.

Co mogło wpłynąć na taką ich decyzję? – Kobieta była poważnie chora, bez szans na wyleczenie, a jej mąż chciał odejść razem z nią. Bliscy pary przyznali, że często oboje rozmawiali o wspólnej śmierci – zdradza jeden z policjantów.

Dziś po południu praska prokuratura dostała akta tej sprawy. Śledczy jutro rano zarządzą sekcję zwłok, która zostanie przeprowadzona najwcześniej w piątek. – Jej wyniki będą kluczowe dla całego postępowania – mówi nam jeden z prokuratorów.

Na miejscu tragedii policjanci znaleźli broń, z której prawdopodobnie padły strzały. – Ale musimy to jeszcze potwierdzić – mówi jeden z prokuratorów. Jak ustaliliśmy pistolet należał do Krzysztofa Kruszewskiego. Miał na nią zezwolenie.

Krzysztof Kruszewski był ministrem oświaty i wychowania na początku lat 80. ubiegłego wieku, w rządach w rządach Edwarda Babiucha i Józefa Pińkowskiego.

Był też profesorem UW oraz Wojskowej Akademii Politycznej. Wykładał też w Wyższej Szkoły Pedagogicznej Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Kruszewski był również pod koniec lat 70. inspiratorem ataków bojówek, które napadały na mieszkania opozycjonistów i rozbijały spotkania tzw. Uniwersytetu Latającego.

Oboje zginęli od ran postrzałowych. Wiele na to wskazuje, że były minister zabił najpierw żonę, a potem siebie.

– Od dawna oboje rozmawiali ze sobą o eutanazji. Kobieta była nieuleczalnie chora – mówi nam jeden z warszawskich policjantów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations