Szwecja przyjmuje najwięcej imigrantów w UE per capita

Szwecja przyjmuje najwięcej imigrantów w UE per capita i najwięcej po Niemczech w ogólnym rozrachunku. Po latach wielkodusznego ich podejmowania szwedzcy dziennikarze zaczęli zadawać sobie po raz pierwszy pytanie, dlaczego ten kraj jest atrakcyjny dla uchodźców.

Aktualizacja: 27.09.2015 12:20 Publikacja: 27.09.2015 10:15

Szwecja przyjmuje najwięcej imigrantów w UE per capita

Foto: 123RF

Tylko w jednym tygodniu września o azyl ubiegało się 6400 uchodźców i gdyby takie tempo się utrzymało, mogłoby tu przybyć w tym roku ćwierć miliona azylantów z Syrii, Erytrei, Afganistanu, Somalii, bezpaństwowców oraz Iraku. W ubiegłym roku o azyl wystąpiło ponad 81 tys. osób.

Migranci licznie tu napływają, ponieważ postrzegają Szwecję jako kraj praworządny i hojny dla obcych przybyszów. 77 procent wniosków o nadanie statusu uchodźcy rozpatruje się pozytywnie. Obywatel, któremu Urząd Migracyjny odmówi nadania statusu azylanta, może odwoływać się od decyzji do Sądu Migracyjnego. Jeżeli ten też nie przyzna azylu, istnieje jeszcze jedna instancja, trzeba mieć jednak zgodę na apelację. Ten podejmuje też tylko sprawy ważne jurydycznie. Imigrant, któremu azylu nie przyznano, powinien się szykować do opuszczenia kraju. Część jednak z nich wybiera inną drogę i ukrywa się, by znów po około dwóch latach starać się o azyl. Wspaniałomyślność cechuje też politykę łączenia rodzin i wielu imigrantów docenia ekonomiczne wsparcie dla rodzin czy płatny nawet przez 480 dni urlop rodzicielski.

To prawdopodobnie zadecydowało o tym, że gdy ostatnio uchodźcy po wielu perturbacjach dostali się do Danii, zostać w niej nie chcieli, choć tam, zgodnie z konwencją dublińską, powinni się zarejestrować. Pragnęli jednak jechać dalej, do Malmö. Przyczyna? Obniżenie niedawno przez zachodniego sąsiada Szwecji zasiłku integracyjnego dla azylantów prawie o połowę mogło wpłynąć na tę decyzję.

Drastyczna redukcja zasiłku dla nowo przybyłych do Danii uchodźców (para małżeńska z dzieckiem otrzymuje już tylko 16 638 koron zamiast ok. 29 tys.) ma – zdaniem polityków z Kopenhagi – stymulować ich do jak najszybszego podjęcia pracy. Kraj przeprowadził też kampanię w zagranicznej prasie, mającą odstraszać przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki od wyboru Danii jako kraju docelowego.

W opinii badaczy jednak dla imigrantów bynajmniej nie wysokość świadczeń decyduje o szukaniu azylu w danym kraju. Z ankiety przeprowadzonej przez Wielką Brytanię w 2013 r. wynika przecież, że finansowa tygodniowa pomoc dla ubiegających się o status uchodźcy obywateli jest wyższa we Włoszech, Norwegii, Niemczech i Finlandii niż w Szwecji. Uchodźcy syryjscy stanowiący najliczniejszą grupę imigrantów pytani, na czym polega atrakcyjność Szwecji, odpowiadają, że najistotniejsza jest możliwość otrzymania stałego pobytu, dzięki czemu mają widoki na stabilizację. W innych krajach Wspólnoty przyznaje się tylko tymczasową wizę. Opowiadają, że przed przybyciem do Szwecji słyszeli różne mity, że będą tu mieli szansę kontynuowania życia, jakie wiedli we własnym kraju przed wybuchem wojny, i że uchodźcom rozdaje się auta...

Niezwykle ważne jest też dla nich stosunkowo szybkie uzyskanie szwedzkiego obywatelstwa.

Według badacza Joakima Ruista azylowa i integracyjna polityka danego kraju nie ma znaczenia przy wyborze miejsca osiedlenia migrantów. Ci bowiem bardzo często dążą do zamieszkania tam, gdzie istnieją diaspory. Dlatego Syryjczycy chcą osiedlać się tam, gdzie mieszka ich grupa etniczna. Fala uchodźców z Syrii zaczęła się na dobre od połowy 2012 r. i stale rośnie. Z wszystkich wniosków o azyl Syryjczyków w którymś z krajów UE około jednej trzeciej złożono w Szwecji. Świadczy o tym też przykład z Irakijczykami. Miasto Södertälje przyjęło więcej uchodźców z wojny z Iraku niż inne państwa. Powód? Większość chrześcijańskich Asyryjczyków z Iraku osiedliła się właśnie w Södertälje, gdzie od 30 lat istnieje ośrodek ich kultury.

Z tego względu w opinii Ruista takie propozycje działań jak wprowadzenie tymczasowych pozwoleń na pobyt zamiast stałych, utrudnienia w łączeniu rodzin i redukowanie zasiłków, co miałoby zniechęcić uchodźców do ubiegania się o azyl w Szwecji, będą i tak nieskuteczne. I nic nie wskazuje na to, by bardziej nieprzyjazne traktowanie uchodźców np. z Syrii skierowało ich zainteresowanie na inne kraje UE.

Jeden z wymienionych czynników: łączenie rodzin, jest uważany zresztą za niezwykle ważne prawo/prerogatywa. Ci, którzy sobie życzą, by rodzina przyjechała do nich na stałe, mają prawo do starania się o pieniądze na podróż dla niej, jeżeli żony czy brata na to nie stać.

W kraju, gdzie nie tylko urządza się manifestacje solidarnościowe dla uchodźców, ale także oni sami, jak ostatnio w Baden, 140 km od kręgu polarnego, Syryjczycy zorganizowali dziękczynne akcje za pomoc, której udzieliła im Szwecja, panuje potępiające niezrozumienie dla postawy Polski, Słowacji, Węgier. A jest to kraj, w którym nawet plastry nie mają prawa być rasistowskie.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rz" w Szwecji

Tylko w jednym tygodniu września o azyl ubiegało się 6400 uchodźców i gdyby takie tempo się utrzymało, mogłoby tu przybyć w tym roku ćwierć miliona azylantów z Syrii, Erytrei, Afganistanu, Somalii, bezpaństwowców oraz Iraku. W ubiegłym roku o azyl wystąpiło ponad 81 tys. osób.

Migranci licznie tu napływają, ponieważ postrzegają Szwecję jako kraj praworządny i hojny dla obcych przybyszów. 77 procent wniosków o nadanie statusu uchodźcy rozpatruje się pozytywnie. Obywatel, któremu Urząd Migracyjny odmówi nadania statusu azylanta, może odwoływać się od decyzji do Sądu Migracyjnego. Jeżeli ten też nie przyzna azylu, istnieje jeszcze jedna instancja, trzeba mieć jednak zgodę na apelację. Ten podejmuje też tylko sprawy ważne jurydycznie. Imigrant, któremu azylu nie przyznano, powinien się szykować do opuszczenia kraju. Część jednak z nich wybiera inną drogę i ukrywa się, by znów po około dwóch latach starać się o azyl. Wspaniałomyślność cechuje też politykę łączenia rodzin i wielu imigrantów docenia ekonomiczne wsparcie dla rodzin czy płatny nawet przez 480 dni urlop rodzicielski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?