Wykończenie Pawła Kukiza leży w interesie prawie wszystkich partii politycznych. Czołowe ugrupowania liczą na powrót wyborców, którzy przed wyborami prezydenckimi odpłynęli do Kukiza.
PO teoretycznie wspiera JOW i postulat zaprzestania finansowania partii z budżetu, ale praktycznie zwalcza Kukiza i liczy na jesienne frekwencyjne fiasko referendalne. Premier Ewa Kopacz, szefowa PO, powiedziała w poniedziałek w Polsat News, że głos Kukiza w sprawie referendum jest mało słyszalny. Ciekawe, że tego dnia gościem programu miał być właśnie Kukiz, któremu podziękowano na rzecz występu w programie szefowej PO.
Pani premier zapowiedziała kampanię informacyjną w sprawie referendum. Szczegółów nie zdradziła, ale na razie kampanii nie widać. Czyżby pusta obietnica Ewy Kopacz?
Do referendum zostało 26 dni. SLD i Twój Ruch próbują jako Zjednoczona Lewica wejść w otwarty spór z Kukizem, najmocniej krytykując muzyka i najgłośniej opowiadając się przeciwko JOW. Kukiz nie reaguje na zaczepki Leszka Millera i Janusza Palikota. Anty-JOW-owa energia lewicy idzie w gwizdek.
Kukiz nie określił również swojego stanowiska, gdy Janusz Palikot zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o dołączenie dwóch dodatkowych pytań referendalnych. Palikot chce, żeby do pytań dopisano kwestię wycofania lekcji religii ze szkół oraz likwidacji Funduszu Kościelnego. Kukiz powinien się cieszyć z propozycji Palikota, ponieważ sam jest za wyprowadzeniem lekcji religii ze szkół. W maju przyznał w „Kontrwywiadzie" w RMF, że jest przeciwny lekcji religii w szkole: „Szkodzi tak Kościołowi, jak i dzieciom".
Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego wypowiada się przeciwko JOW i zmianom finansowania partii z budżetu, ale Beata Szydło wystąpiła do prezydenta Dudy o dopisanie do referendum dodatkowych pytań dotyczących sześciolatków, emerytur i Lasów Państwowych. Kukiz przychylnie odnosi się do apelu PiS. Współpraca Kukiza z PiS wydaje się wysoce prawdopodobna po wyborach parlamentarnych. Możliwy jest kompromis PiS z Kukizem w sprawie ordynacji wyborczej.
Sam Kukiz coraz bardziej przychylnie odnosi się do PiS, zakładając, że wspólnie mogą wprowadzić system mieszany oraz zmienić konstytucję. Ten scenariusz nie jest niemożliwy. Na razie PiS zabiega o samodzielne rządy i większość w Sejmie. Prezydent Andrzej Duda swoją popularnością i podróżami po Polsce może pomóc PiS zdobyć samodzielną władzę. A może i większość konstytucyjną w Sejmie.
Dzisiaj Jarosław Kaczyński nie ma wyjścia i musi zwalczać Kukiza, żeby poszerzyć swój elektorat. Wyborcy Kukiza, którzy częściowo głosowali wcześniej na PiS, muszą uwierzyć, że tylko silna partia pod przywództwem Beaty Szydło jest w stanie zmienić Polskę. W dzisiejszym scenariuszu Kaczyńskiego nieprzewidywalny Kukiz może być zaledwie pomagierem w Sejmie. PiS jest partią po przejściach. Wariant koalicyjny jest wciąż zbyt ryzykowny dla Kaczyńskiego. Więc trzeba dobić Kukiza. 6 września będzie dniem, który dużo powie o jego przyszłości politycznej. Kluczowe może się okazać zachowanie samego prezydenta. Miłosz Lodowski, który odpowiada za kontakt z mediami w ruchu obywatelskim Kukiza, liczy, że prezydent Duda będzie chciał dodać kolejne pytania referendalne, co może wpłynąć na popularność referendum i podnieść jego frekwencję. Im więcej pytań będzie w referendum, tym większe szanse na sukces frekwencyjny. Fiasko referendum może bardzo osłabić Kukiza przed jesiennymi wyborami.