2–3 października w Warszawie po raz pierwszy zostanie zorganizowany Dzień Jedności Kresowian. Jednym z głównych niezrealizowanych do dzisiaj postulatów tego środowiska jest repatriacja Polaków z terenów byłego Związku Sowieckiego, głównie z Kazachstanu. O to, by dać rodakom ze Wschodu szansę powrotu do ojczyzny, apelujemy też w „Rzeczpospolitej" w ramach naszej akcji „Czas na repatriację".
Kresowianie są mentorami osób przyjeżdżających z tamtych terenów. – W wielu przypadkach to oni opiekują się repatriantami, pomagają im w adaptacji w Polsce – mówi poseł Michał Dworczyk (PiS).
– Bo tam często mieszkają nasze rodziny – przypomina Ewa Szakalicka, jedna z organizatorek Dnia Jedności.
Ruch Kresowian to olbrzymia siła. W Polsce istnieje ponad 200, głównie lokalnych, organizacji pozarządowych, które działają na rzecz Polaków ze Wschodu. Nie ma danych, ile osób w nich działa. Ale jak twierdzą przedstawiciele tych organizacji, mogą liczyć na wsparcie kilku milionów Polaków, których korzenie sięgają terenów należących do 1945 roku do Rzeczypospolitej.
– Ruch Kresowian nie jest dzisiaj doceniany przez rządzących – uważa Piotr Ł. Andrzejewski, wieloletni senator, honorowy członek komitetu organizacyjnego Dnia Jedności Kresowian.